Pysznie i bez pośpiechu

przepis kurczaka pieczonego

Dzisiejsze tempo życia ma odzwierciedlenie w wyborach przed którymi stajemy każdego dnia, także w decyzjach dotyczących odżywiania.

Wybieramy produkty, które szybko zaspokajają nasz głód – tu i teraz. Nie dbamy o jakość wybieranego pożywienia i nie mamy czasu delektować się posiłkiem. Czasem jednak warto odrobinę zwolnić, by zadbać o siebie i wybierać mądrze. Czerpanie prawdziwej przyjemności z dobrego, wartościowego jedzenia to kwintesencja zdrowego stylu życia i filozofii Slow Food.

Sery, wędliny, warzywa i inne popularne produkty spożywcze kupujemy prawie każdego dnia. Jednak czy pomidor pomidorowi równy? Czy każdy twarożek wyprodukowany jest z wysokiej jakości mleka, a wędlina to wyłącznie naturalny produkt? Wiemy, że rzeczywistość nie jest tak różowa, warto więc zastanowić się, dlaczego sięgamy po produkty, które nie są zgodne z tym, czego tak naprawdę od nich oczekujemy? Przecież dzisiaj możemy wybierać spośród tak wielu smacznych, wysokiej jakości przysmaków regionalnych. W trosce o samego siebie zwolnijmy nieco tempo i wybierajmy produkty z większą uwagą, kierując się nie tylko ceną czy atrakcyjnym opakowaniem. Warto czytać etykiety i wkładać do koszyka naturalne produkty pochodzące ze sprawdzonych miejsc o dobrej opinii.  

Fot. Dorota Zalepa

Znaną zwolenniczką kuchni slow food jest Dorota Zalepa, autorka bloga Kameralna.com.pl, która promuje lokalne wyroby, tradycyjne receptury i wysoką jakość produktów. - Posiłki slow food są nie tylko smaczne i aromatyczne, ale przede wszystkim pozbawione konserwantów, sztucznych barwników i wzmacniaczy smaku. Bundz owczy, kiełbasa lisiecka, wino jabłkowe, czy miód pitny od małych dostawców mają niesamowity smak. Podobnie Kurczak Zagrodowy chowany wyłącznie w niewielkich gospodarstwach na Podlasiu, z daleka od dużych miast ma inny smak niż kurczaki standardowe. Z pewnością na walory smakowe ma wpływ naturalna metoda chowu. Kurczaki tak jak u naszych babć mają kurniki z całorocznym dostępem do zagrody na świeżym powietrzu. Podczas chowu nie podaje im się antybiotyków, a żywione są wyłącznie karmą roślinną bez GMO. Sięgając po Zagrodowego każdy ma pewność, że wybiera naturalne, wartościowe mięso doskonałe dla dzieci i dorosłych. – mówi Dorota.

Oprócz starannego wyboru tego, co jemy, slow food to także delektowanie się potrawami w spokoju, a dosłownie „powolne jedzenie”. Ta filozofia ma oczywiście szerszy wymiar, przenosząc się na inne sfery życia. Jemy powoli, ucztujemy przy stole, w gronie znajomych, przyjaciół, rodziny – nieśpiesznie czerpiemy przyjemność z jedzenia i pozytywną energię z otoczenia, w którym się znajdujemy.

Wybierając Kurczaka Zagrodowego oraz świeże sezonowe warzywa kupione na lokalnym bazarku, otrzymamy przepyszne, pełne białka i witamin danie, którym możemy delektować

się w gronie najbliższych. To prawdziwa kuchnia slow food! – mówi Dorota Zalepa. Autorka bloga Kameralna.com.pl na swoim blogu umieszcza przepisy, które wpisują się w ideę slow food. Jedną z propozycji są chrupiące podudzia z Kurczaka Zagrodowego z warzywami.

 

 

Chrupiące podudzia z Kurczaka Zagrodowego z warzywami

 

Składniki:

  • 8 podudzi z Kurczaka Zagrodowego
  • 3 ząbki czosnku
  • 2-3 łyżki oliwy z oliwek
  • przyprawy: sól, pieprz, tymianek, majeranek, słodka i ostra papryka

Składniki na pieczone warzywa:

  • 2 bataty
  • 1 cukinia
  • 1 papryka
  • łyżka oleju kokosowego
  • przyprawy: sól, pieprz, słodka i ostra papryka, zioła prowansalskie

Sposób przygotowania:

Podudzia z Kurczaka Zagrodowego dokładnie myjemy i osuszamy papierem. Nacieramy solą i pieprzem, posypujemy ostrą i słodką papryką oraz tymiankiem i majerankiem. Skrapiamy sokiem z połówki cytryny, dodajemy 2-3 łyżki oliwy z oliwek, 3 posiekane ząbki czosnku i mieszamy wszystko razem. Odstawiamy mięso w chłodne miejsce na minimum godzinę. Możemy odstawić kurczaka na całą noc do lodówki i upiec następnego dnia, wtedy podudzia będą bardziej aromatyczne.

Układamy podudzia w naczyniu żaroodpornym i pieczemy przez 55 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Co jakiś czas je obracamy, by równomiernie się upiekły. Na 10 minut przed końcem możemy zwiększyć temperaturę do 190 stopni, by uzyskać chrupiącą skórkę.

Bataty obieramy i kroimy na paski, cukinię kroimy w plastry, z papryki usuwamy gniazda nasienne i kroimy na podłużne kawałki. Układamy warzywa na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posypujemy solą, pieprzem, ostrą i słodką papryką, ziołami prowansalskimi. Pomiędzy warzywami, w odstępach 10 cm układamy kawałki oleju kokosowego. Warzywa wkładamy do piekarnika na 25 minut na 180 stopni. Ja piekę je razem z kurczakami do momentu aż będą miękkie. Mniej więcej w połowie pieczenia dobrze jest je obrócić.

Podudzia podajemy z warzywami.

Smacznego!