Czy seniorzy spędzają Wigilię poza domem?

Czy seniorzy spędzają Wigilię poza domem?
Wyjazd na Wigilię jest czymś niecodziennym. Święta Bożego Narodzenia to czas spędzany w familijnym gronie. Zjazdy rodzinne najczęściej organizowane są w miejscu, gdzie mieszkają seniorzy rodu. Dorosłe dzieci wracają do rodzinnego gniazda, by cieszyć się rodziną i chwilą odpoczynku w nieustannym biegu.
Coraz bardziej popularne są wyjazdy na Święta w urokliwe miejsca. W tym roku w niejednej górskiej miejscowości turystycznej znajdziemy ofertę przeznaczoną właśnie dla seniorów. Samotne osoby starsze lub pary mogą wyjechać na Wigilię, na świąteczny turnus. To doskonała forma relaksu, unikniemy przedświątecznej krzątaniny a Święta spędzimy w gronie nowopoznanych przyjaciół.
Czasem warto zdecydować się na jakąś zmianę, by doświadczyć czegoś zupełnie nowego. Zamiast przejedzenia i niemego zastygnięcia przed telewizorem, święta na wyjeździe gwarantują nam nadmiar ruchu na świeżym powietrzu, kulig i inne zimowe atrakcje.
Dla tych z nas, którzy na święta zostają w Wielkiej Brytanii, polskie kluby i parafie organizują wigilijne kolacje. Najlepiej zgłaszać się wcześniej. Chętnych, jak się okazuje, jest dużo - przede wszystkim w Londynie. W innych miastach Polacy wolą organizować się sami. Ci, którzy nie mogli sobie pozwolić na wyjazd na święta do Polski, niekoniecznie muszą spędzać je samotnie. Zwłaszcza, że Boże Narodzenie to okres, kiedy szczególnie tęskni się za domem i rodziną. Wiele osób organizuje się w większe grupy znajomych - po kilkanaście, czasem kilkadziesiąt osób. Ci, którzy wciąż się zastanawiają, gdzie pójść na wigilię, mogą udać się do polskich parafii czy klubów polonijnych, również polskich restauracji.
&n
nbsp;
Dla tych z nas, którzy na święta zostają w Wielkiej Brytanii, polskie kluby i parafie organizują wigilijne kolacje. Najlepiej zgłaszać się wcześniej. Chętnych, jak się okazuje, jest dużo - przede wszystkim w Londynie. W innych miastach Polacy wolą organizować się sami.
Ci, którzy nie mogli sobie pozwolić na wyjazd na święta do Polski, niekoniecznie muszą spędzać je samotnie. Zwłaszcza, że Boże Narodzenie to okres, kiedy szczególnie tęskni się za domem i rodziną. Wiele osób organizuje się w większe grupy znajomych - po kilkanaście, czasem kilkadziesiąt osób. Ci, którzy wciąż się zastanawiają, gdzie pójść na wigilię, mogą udać się do polskich parafii czy klubów polonijnych, również polskich restauracji.
Kolacja za co najmniej
18 funtów
Tradycyjnie wigilia odbędzie się w jednym z największych i najstarszych centrów polonijnego życia w Londynie, czyli w POSK-u (Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym) przy 238-246 King Street na Hammersmith. Właściwie odbędą się tam dwie wigilie. Jedna organizowana przez restaurację „Łowiczanka”, druga przez POSK. Do „Łowiczanki można się zgłaszać dzwoniąc pod numer 020-8741-3225. - Zwykle staramy się nie odmawiać osobom zainteresowanym i raczej organizujemy dodatkowe miejsca, ale lepiej zgłosić się do nas wcześniej - mówi jeden z jej pracowników. - W zeszłym roku było u nas 160 osób - dodaje. Koszt wigilijnej kolacji w „Łowiczance” to 35 funtów od osoby. Wigilia rozpocznie się o godzinie 18 wspólną modlitwą i łamaniem się opłatkiem. Później serwowane będą tradycyjne potrawy, m.in. talerz rybny, ryba po grecku, śledź, łosoś w galarecie, barszcz z pasztecikiem, pierogi, karp jako danie główne, kompot z suszu, deser z kawą. To wszystko przy muzyce fortepianowej i śpiewie kolęd.
W tym samym budynku, choć na innym piętrze, swoją wigilię organizuje POSKlub. Tutaj także serwowane będą polskie potrawy z dominacją ryb. Oczywiście, będzie też kolędowanie i opłatek z udziałem polskiego księdza. Kolacja zacznie się o godzinie 17, potrwa do około 20. Zgłaszać można się pod numerem telefonu 020-8742- 6415, choć - jak zaznaczają organizatorzy - liczba miejsc jest ograniczona. Koszt wigilii dla członków klubu to 16 funtów, dla osób niezrzeszonych - 18 funtów.
W londyńskiej dzielnicy Balham polska wigilia odbędzie się w Klubie Orła Białego przy 211 Balham High Road. Wigilia rozpocznie się o godzinie 16.00 tradycyjnie opłatkiem oraz wspólnym kolędowaniem. W menu tego wieczoru znajdzie się śledź w oleju, płaty śledziowe w zalewie śmietanowej, ryba po grecku, barszcz czerwony z uszkami, pierogi ruskie i z grzybami, ryba smażona, łazanki, kompot z suszu, makowiec, kawa lub herbata. Miejsca (koszt to 17,99 funta od osoby) można rezerwować pod numerem 020-8672-1723. Tu także obowiązuje zasada „im wcześniej, tym lepiej”. Zwłaszcza że na niektórych wigiliach już w tej chwili nie ma miejsc. Tak jest w Ognisku Polskim Polish Hearth, gdzie organizatorzy nie przyjmują już zgłoszeń
Dla osób w potrzebie
O Polakach w trudnej sytuacji finansowej i życiowej pomyślały organizacje charytatywne oraz kościelne. Londyńska the Upper Room, działająca przy kościele na Cobbold Road w okolicach stacji metra Shepherds Bush, pomaga przede wszystkim osobom bezdomnym. - W zeszłym roku na naszą wigilię przyszło około 35 osób. Każdy jest mile widziany, ale byłoby dobrze gdyby ci, którzy się do nas wybierają, dali nam znać dzwoniąc pod numer 020-8740-5688. To bardzo ułatwi nam organizację wieczoru - wyjaśnia Bruce, menedżer the Upper Room. – Oczywiście, podamy tradycyjne polskie potrawy, będzie opłatek, muzyka. Mamy trzech kucharzy więc jedzenia nie zabraknie. Ciągle jednak szukamy gitarzysty, więc bardzo proszę się do nas zgłaszać, jeśli ktoś jest chętny zagrać. Fundusze na zakup produktów dostaliśmy od fundacji Relief for Poles oraz Barka. Powinien też zawitać do nas ksiądz, chociaż oni są w tym okresie bardzo zajęci - mówi Bruce. Do the Upper Room przychodzą przede wszystkim osoby bezdomne, mieszkające na squatach, niepełnosprawne i te, które z jakichkolwiek innych przyczyn nie mogą przygotować sobie wieczerzy wigilijnej. Wigilia w the Upper Room odbędzie się w godzinach od 16 do 19. Od 25 grudnia aż do końca tego roku organizacja ma wolne. - Odpoczywamy i naszą rolę, jak i wielu innych organizacji pomocowych, będzie pełnić grupa Crisis Open Christmas, działająca z ramienia Home Office. Crisis przygotuje tymczasowe schroniska dla osób bezdomnych, z problemem alkoholowym i narkotykowym. Pracownicy Crisis Open Christmas to w dużej mierze osoby dwujęzyczne - posługujące się polskim i angielskim.
Także londyńska parafia w dzielnicy Ealing przy 2 Windsor Road organizuje dwie wigilie: w sobotę 22 grudnia o godzinie 16 dla osób starszych i samotnych oraz 24 grudnia o godzinie 17.30 dla młodzieży Liczba miejsc jest ograniczona, więc lepiej sprawdzić najpierw ich dostępność pod numerem 020-8567-1746.
Nie w każdej parafii
W innych miastach publiczne wigilie, jeśli się odbędą, to głównie w parafiach. Wigilia w Manchester w parafii Miłosierdzia Bożego przy 196 Lloyd Street North jest skierowana przede wszystkim do osób starszych i samotnych. Odbędzie się w sali przy parafii o godzinie 20.00. Udział w wigilii jest nieodpłatny. Ci, którzy się na nią wybiorą, mogą się spodziewać modlitwy, łamania się opłatkiem i wigilijnych potraw. W Manchester wigilię organizuje także Koło Polskie - więcej informacji można uzyskać pod numerem 016-1740-9432. Spotkania Koła odbywają się zwykle w piątki o godzinie 19.30. W Birmingham polską wigilię organizuje Polskie Centrum Katolickie - więcej informacji pod numerem 012-1643-3577.
W miejscowości Reading, na zachód od Londynu, która jest dużym skupiskiem Polaków, dowiedzieliśmy się w polskiej parafii, że wigilia w tym roku nie odbędzie się. Powód? Brak zainteresowania w ostatnich latach. W tym roku będą za to aż trzy pasterki: o 21 w miejscowości Basingstoke, w kościele w Reading o 22 i tradycyjnie o 24. Także w Bristol ksiądz Zygmunt Frączek nie zdecydował się na organizację parafialnej wigilii, ponieważ nie było zainteresowania ani wśród starszej Polonii, ani wśród tych, którzy do Bristol przybyli w ostatnich latach. - Wiem, że w kilku restauracjach w mieście, w których pracuje dużo Polaków, odbędą się wigilie z ich inicjatywy - wyjaśnia ksiądz Frączek.
Magda Qandil
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Wyjazd na Wigilię jest czymś niecodziennym. Święta Bożego Narodzenia to czas spędzany w familijnym gronie. Zjazdy rodzinne najczęściej organizowane są w miejscu, gdzie mieszkają seniorzy rodu. Dorosłe dzieci wracają do rodzinnego gniazda, by cieszyć się rodziną i chwilą odpoczynku w nieustannym biegu.
Coraz bardziej popularne są wyjazdy na Święta w urokliwe miejsca. W tym roku w niejednej górskiej miejscowości turystycznej znajdziemy ofertę przeznaczoną właśnie dla seniorów. Samotne osoby starsze lub pary mogą wyjechać na Wigilię, na świąteczny turnus. To doskonała forma relaksu, unikniemy przedświątecznej krzątaniny a Święta spędzimy w gronie nowopoznanych przyjaciół.

Czasem warto zdecydować się na jakąś zmianę, by doświadczyć czegoś zupełnie nowego. Zamiast przejedzenia i niemego zastygnięcia przed telewizorem, święta na wyjeździe gwarantują nam nadmiar ruchu na świeżym powietrzu, kulig i inne zimowe atrakcje.
Dla tych z nas, którzy na święta zostają w Wielkiej Brytanii, polskie kluby i parafie organizują wigilijne kolacje. Najlepiej zgłaszać się wcześniej. Chętnych, jak się okazuje, jest dużo - przede wszystkim w Londynie. W innych miastach Polacy wolą organizować się sami. Ci, którzy nie mogli sobie pozwolić na wyjazd na święta do Polski, niekoniecznie muszą spędzać je samotnie. Zwłaszcza, że Boże Narodzenie to okres, kiedy szczególnie tęskni się za domem i rodziną. Wiele osób organizuje się w większe grupy znajomych - po kilkanaście, czasem kilkadziesiąt osób. Ci, którzy wciąż się zastanawiają, gdzie pójść na wigilię, mogą udać się do polskich parafii czy klubów polonijnych, również polskich restauracji.
Dla tych z nas, którzy na święta zostają w Wielkiej Brytanii, polskie kluby i parafie organizują wigilijne kolacje. Najlepiej zgłaszać się wcześniej. Chętnych, jak się okazuje, jest dużo - przede wszystkim w Londynie. W innych miastach Polacy wolą organizować się sami.
Ci, którzy nie mogli sobie pozwolić na wyjazd na święta do Polski, niekoniecznie muszą spędzać je samotnie. Zwłaszcza, że Boże Narodzenie to okres, kiedy szczególnie tęskni się za domem i rodziną. Wiele osób organizuje się w większe grupy znajomych - po kilkanaście, czasem kilkadziesiąt osób. Ci, którzy wciąż się zastanawiają, gdzie pójść na wigilię, mogą udać się do polskich parafii czy klubów polonijnych, również polskich restauracji.
Kolacja za co najmniej 18 funtów
Tradycyjnie wigilia odbędzie się w jednym z największych i najstarszych centrów polonijnego życia w Londynie, czyli w POSK-u (Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym) przy 238-246 King Street na Hammersmith. Właściwie odbędą się tam dwie wigilie. Jedna organizowana przez restaurację „Łowiczanka”, druga przez POSK. Do „Łowiczanki można się zgłaszać dzwoniąc pod numer 020-8741-3225. - Zwykle staramy się nie odmawiać osobom zainteresowanym i raczej organizujemy dodatkowe miejsca, ale lepiej zgłosić się do nas wcześniej - mówi jeden z jej pracowników. - W zeszłym roku było u nas 160 osób - dodaje. Koszt wigilijnej kolacji w „Łowiczance” to 35 funtów od osoby. Wigilia rozpocznie się o godzinie 18 wspólną modlitwą i łamaniem się opłatkiem. Później serwowane będą tradycyjne potrawy, m.in. talerz rybny, ryba po grecku, śledź, łosoś w galarecie, barszcz z pasztecikiem, pierogi, karp jako danie główne, kompot z suszu, deser z kawą. To wszystko przy muzyce fortepianowej i śpiewie kolęd.
W tym samym budynku, choć na innym piętrze, swoją wigilię organizuje POSKlub. Tutaj także serwowane będą polskie potrawy z dominacją ryb. Oczywiście, będzie też kolędowanie i opłatek z udziałem polskiego księdza. Kolacja zacznie się o godzinie 17, potrwa do około 20. Zgłaszać można się pod numerem telefonu 020-8742- 6415, choć - jak zaznaczają organizatorzy - liczba miejsc jest ograniczona. Koszt wigilii dla członków klubu to 16 funtów, dla osób niezrzeszonych - 18 funtów.
W londyńskiej dzielnicy Balham polska wigilia odbędzie się w Klubie Orła Białego przy 211 Balham High Road. Wigilia rozpocznie się o godzinie 16.00 tradycyjnie opłatkiem oraz wspólnym kolędowaniem. W menu tego wieczoru znajdzie się śledź w oleju, płaty śledziowe w zalewie śmietanowej, ryba po grecku, barszcz czerwony z uszkami, pierogi ruskie i z grzybami, ryba smażona, łazanki, kompot z suszu, makowiec, kawa lub herbata. Miejsca (koszt to 17,99 funta od osoby) można rezerwować pod numerem 020-8672-1723. Tu także obowiązuje zasada „im wcześniej, tym lepiej”. Zwłaszcza że na niektórych wigiliach już w tej chwili nie ma miejsc. Tak jest w Ognisku Polskim Polish Hearth, gdzie organizatorzy nie przyjmują już zgłoszeń
Dla osób w potrzebie
O Polakach w trudnej sytuacji finansowej i życiowej pomyślały organizacje charytatywne oraz kościelne. Londyńska the Upper Room, działająca przy kościele na Cobbold Road w okolicach stacji metra Shepherds Bush, pomaga przede wszystkim osobom bezdomnym. - W zeszłym roku na naszą wigilię przyszło około 35 osób. Każdy jest mile widziany, ale byłoby dobrze gdyby ci, którzy się do nas wybierają, dali nam znać dzwoniąc pod numer 020-8740-5688. To bardzo ułatwi nam organizację wieczoru - wyjaśnia Bruce, menedżer the Upper Room. – Oczywiście, podamy tradycyjne polskie potrawy, będzie opłatek, muzyka. Mamy trzech kucharzy więc jedzenia nie zabraknie. Ciągle jednak szukamy gitarzysty, więc bardzo proszę się do nas zgłaszać, jeśli ktoś jest chętny zagrać. Fundusze na zakup produktów dostaliśmy od fundacji Relief for Poles oraz Barka. Powinien też zawitać do nas ksiądz, chociaż oni są w tym okresie bardzo zajęci - mówi Bruce. Do the Upper Room przychodzą przede wszystkim osoby bezdomne, mieszkające na squatach, niepełnosprawne i te, które z jakichkolwiek innych przyczyn nie mogą przygotować sobie wieczerzy wigilijnej. Wigilia w the Upper Room odbędzie się w godzinach od 16 do 19. Od 25 grudnia aż do końca tego roku organizacja ma wolne. - Odpoczywamy i naszą rolę, jak i wielu innych organizacji pomocowych, będzie pełnić grupa Crisis Open Christmas, działająca z ramienia Home Office. Crisis przygotuje tymczasowe schroniska dla osób bezdomnych, z problemem alkoholowym i narkotykowym. Pracownicy Crisis Open Christmas to w dużej mierze osoby dwujęzyczne - posługujące się polskim i angielskim.
Także londyńska parafia w dzielnicy Ealing przy 2 Windsor Road organizuje dwie wigilie: w sobotę 22 grudnia o godzinie 16 dla osób starszych i samotnych oraz 24 grudnia o godzinie 17.30 dla młodzieży Liczba miejsc jest ograniczona, więc lepiej sprawdzić najpierw ich dostępność pod numerem 020-8567-1746.
Nie w każdej parafii
W innych miastach publiczne wigilie, jeśli się odbędą, to głównie w parafiach. Wigilia w Manchester w parafii Miłosierdzia Bożego przy 196 Lloyd Street North jest skierowana przede wszystkim do osób starszych i samotnych. Odbędzie się w sali przy parafii o godzinie 20.00. Udział w wigilii jest nieodpłatny. Ci, którzy się na nią wybiorą, mogą się spodziewać modlitwy, łamania się opłatkiem i wigilijnych potraw. W Manchester wigilię organizuje także Koło Polskie - więcej informacji można uzyskać pod numerem 016-1740-9432. Spotkania Koła odbywają się zwykle w piątki o godzinie 19.30. W Birmingham polską wigilię organizuje Polskie Centrum Katolickie - więcej informacji pod numerem 012-1643-3577.
W miejscowości Reading, na zachód od Londynu, która jest dużym skupiskiem Polaków, dowiedzieliśmy się w polskiej parafii, że wigilia w tym roku nie odbędzie się. Powód? Brak zainteresowania w ostatnich latach. W tym roku będą za to aż trzy pasterki: o 21 w miejscowości Basingstoke, w kościele w Reading o 22 i tradycyjnie o 24. Także w Bristol ksiądz Zygmunt Frączek nie zdecydował się na organizację parafialnej wigilii, ponieważ nie było zainteresowania ani wśród starszej Polonii, ani wśród tych, którzy do Bristol przybyli w ostatnich latach. - Wiem, że w kilku restauracjach w mieście, w których pracuje dużo Polaków, odbędą się wigilie z ich inicjatywy - wyjaśnia ksiądz Frączek.
Magda Qandil
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.