Alternatywna rozrywka dla dorosłych - obudź w sobie duszę artysty!

Polacz kropki

Możesz być twórcą największych dzieł architektury i cudów natury. Wystarczy ołówek, trochę cierpliwości, skupienia, wytrwałości, by Twoim oczom ukazał się most Golden Gate w San Francisco, wieża Eiffla, argentyński wodospad Iguazu czy Puszcza Amozońska. Premiera książki ,,Połącz kropki. Niesamowite miejsca” już 20 kwietnia.

,,Połącz kropki. Niesamowite miejsca” to jedyny w swoim rodzaju przewodnik, zachęcający do poznania pięknych budowli i niezwykłych miejsc. Zaprasza do podróżowania po świecie, pobudza spostrzegawczość. Ta dająca impuls kreatywności książka dla dorosłych, pozwala jednocześnie wyciszyć się, odprężyć i czerpać przyjemność z odkrywania tego, co ukaże się po połączeniu tysięcy kropek odnalezionych w plątaninie liczb na każdej stronie.

Kolekcja niesamowitych obrazów zabierze najwytrwalszych na wycieczkę dookoła świata, podczas której czeka wiele interesujących przystanków. Każda strona kryje cud natury albo dzieło architektury. Wszystkie stopniowo nabiorą kształtu i ukażą się jako słynne miejsca, inspirujące krajobrazy lub budowle. Zarys niektórych obrazów wyłoni się z plątaniny kropek już po kilku ruchach ołówka, inne nabiorą kształtu znacznie później, będą dłużej kryły swą tożsamość, i zaprezentują się w całej okazałości dopiero po dołączeniu do reszty ostatniej kropki.

W książce znalazły się 42 niesamowite, godne uwagi cuda architektury i przyrody. Każdy obraz powstanie po połączeniu co najmniej 1200 ponumerowanych kropek. Trzeba to zrobić we właściwej kolejności, aby pokazało się to, co kryje się na poszczególnych stronach.

Satysfakcja po połączeniu wszystkich kropek gwarantowana!

Patricia Moffett projektantka, ilustratorka książek dla dzieci i dorosłych. Czerpie inspiracje z mitologii, fantastyki, s.f., horroru.

Autor: Patricia Moffett

Tytuł: ,,Połącz kropki. Niesamowite miejsca”

Wydawnictwo Muza SA

Data premiery: 20.04.2016 r. 

Zimny, bezlitosny świat korporacji w "Masterze"

Master

Zero skrupułów, zero empatii, zero moralności. „Master”, nowa książka Olgierda Świerzewskiego, to napisana z ogromnym rozmachem powieść o bezwzględnych zasadach korporacyjnej rywalizacji, o, którzy sięgną po każdy możliwy środek, aby zbliżyć się do szczytu i zdobyć władzę. Premiera książki 18 maja.

„Czy w świecie wielkich pieniędzy pozostaje miejsce na równie wielkie emocje? Czy nienawiść to najsilniejszy motor popychający ludzi do działania? Olgierd Świerzewski w swojej drugiej powieści rysuje niezwykle wiarygodny obraz walki o władzę w korporacji. I udowadnia, że ta walka jest bardziej fascynująca i bezwzględna niż wojny gangów”– pisze o książce krytyk literacki Piotr Bratkowski.

Aleks Rymer, finansista po czterdziestce w firmie Green Stone, za sprawą swojego szefa doznaje wielkiego upokorzenia. Jego kariera wydaje się skończona, gdy, okradziony z należnych mu zasług, zostaje zesłany z centrali firmy w Nowym Jorku do Warszawy. Aleks jest samotny, a powrót do niewidzianego od dwudziestu lat miasta uruchamia lawinę wspomnień o dawnej miłości. Aleks to przystojny dandys, a jednocześnie cyniczny egoista, który działa niczym doskonale wytrenowany najemnik – zniszczy każdego, kto stanie mu na drodze. Nigdy nie wybacza, nigdy nie zapomina. Partnerzy z warszawskiego oddziału Green Stone nie zamierzają uczynić jego życia lżejszym. Aleks staje więc do walki. Coraz bardziej bezwzględny, swoją brutalną postawą zaraża współpracowników, a jego mroczne fantazje seksualne znajdują ujście w kolejnych relacjach z kobietami. Bohater umacnia swoją pozycję w firmie, jednak jego ambicje sięgają znacznie dalej...

„Master” to wspaniale napisana historia o walce o przetrwanie i obyczajach ludzi zajmujących się transakcjami finansowymi na wysokim szczeblu. Oto szczere wyznanie bohatera, który nie szczędzi czytelnikowi żadnego ze swoich najmniej chwalebnych występków. Aleks z pełną premedytacją prowokuje konflikty, skłóca ludzi, by potem – niczym bohater popularnego serialu „House of Cards” – wykorzystać ich do własnych celów. Mimo okrutnych fantazji o przemocy i zemście oraz przyznawania się do najniższych, zwierzęcych pobudek, ten nietuzinkowy protagonista jest postacią niebywale intrygującą, a nawet budzącą sympatię.

Książka Świerzewskiego jest pełna celnych spostrzeżeń dotyczących natury ludzkich zachowań i konfliktów, które toczą się na najwyższych piętrach drapaczy chmur. „Mastera” można czytać jako swego rodzaju „zły” poradnik menedżera, listę chwytów poniżej pasa, negocjacyjnych trików i metod wpływania na ludzi. Dynamiczna fabuła pełna zwrotów akcji sprawia, że powieść trzyma w napięciu niczym najwyższej klasy thriller. Cyniczny główny bohater to także wyrafinowany konsument kultury wysokiej, co sprawia, że „Master” mieni się licznymi odniesieniami do sztuki współczesnej, muzyki i fotografii. Kolejne części powieści rozpoczynają cytaty m.in. z Oskara Wilde'a i – co nie powinno dziwić – „Księcia” Machiavellego.

„I żyłem jak żołnierz będący w ciągłej akcji. Trzy garnitury na tydzień, koszule przygotowywane wieczorem, w weekend, o ile zdarzał się wolny, zakupy, pralnia, spacer i sen. W poniedziałek od nowa rollercoaster. Zajebiście. Uczyłem się masy rzeczy naraz. Ale głównie byłem żywym komputerem służącym do przetwarzania danych. Kompletnie wyczerpany fizycznie, ale szczęśliwy, pełen emocji i poczucia dobrze spełnionego obowiązku wracałem nierzadko ostatnim niemal pustym metrem do domu. Właziłem do mieszkania tylko po to, aby zjeść odgrzaną w mikrofali chińszczyznę i po prysznicu zwalić się spać. Do zaśnięcia delektowałem się aksamitnym brzmieniem Johna Coltrane’a, którego muzyka przez słuchawki sączyła się wprost do mego umysłu”. (fragment książki)

Olgierd Świerzewski w wieku szesnastu lat wygrał konkurs dramaturgiczny „Szukamy polskiego Szekspira”, a sam Tadeusz Różewicz dostrzegł w nim wielki talent. Pomimo zachęcających początków literackich swoje życie zawodowe związał z doradztwem prawnym i finansowym. Przez lata pracował dla dużych międzynarodowych korporacji, brytyjsko-amerykańskich kancelarii prawnych oraz jako przedstawiciel największej chińskiej firmy prawniczej. Po latach powrócił do literatury pięknej, aby w 2014 roku zadebiutować głośną powieścią „Zapach miasta po burzy”, która zachwyciła zarówno krytyków, jak i rzesze czytelników.

Pieczeń dla Amfy

Takiej prozy nie było od dawna w polskiej literaturze! Salcia Hałas, pisarka z Trójmiasta, zaprasza do gdańskiego falowca. „Pieczeń dla Amfy” to napisana oryginalną, soczystą polszczyzną opowieść o niespełnionych miłościach, klątwie, seksie, apokalipsie, internecie, o cudzie objawionym  – a także o trollach ryczących hymn Arki, elfach i Czerwonym Kapturku „w gotik stajlu”. Premiera książki 13 kwietnia.

Pieczen dla Amfy okladka

Maria Mania mieszka wraz z suką Amfą w falowcu przy ulicy Obrońców Wybrzeża w Gdańsku, jednym z najdłuższych bloków mieszkalnych w Europie. Na co dzień pracuje jako florystka w cmentarnej kwiaciarni. Elwirka, jej najbliższa przyjaciółka, poznana na zorganizowanej przez Unię Europejską terapii „dla kobiet, które wiążą się z niewłaściwymi partnerami”, pracuje w Żabce, a w wolnych chwilach strzyże psy zamożnych mieszkańców Trójmiasta. Maria jest związku (głównie telefonicznym) z pracującym za granicą Czarkiem, spawaczem i kibicem Arki. Ponadto nieustannie boryka się z problemami finansowym oraz wspomina bolesną przeszłość, która objawia się jej pod postacią dziewczynki zombi, upiornego dziecka, które nie lubi mleka. Pewnego dnia na ścianie falowca pojawia się zaciek, interpretowany przez lokalne kobiety jako objawienie maryjne („Matka Boska Zaciekowska”). Pod ścianą gromadzą się osoby starsze i młode, które zwierzają się ze swoich fobii i doświadczeń życiowych.

To tylko ułamek niezliczonych historii o zdumiewających żywotach mieszkańców falowca, które snuje z właściwą sobie wrażliwością Maria Mania. Nieustanne ich opowiadanie pozwala jej – niczym  Szeherezadzie z „Księgi tysiąca i jednej nocy” – przetrwać. Wierzy, że dzięki temu dojdzie do cudów: dziewczynka zombi wróci „do piątego wymiaru”, a jej chłopak przestanie pić. Bogactwo przeplatających się wątków czyni z „Pieczeni dla Amfy” wyjątkowo intrygującą lekturę i pozwala czytelnikowi rozszyfrowywać fabułę na swój własny sposób. Mamy tu galerię niezwykłych postaci: obok głównych bohaterek – bezrobotnych mieszkańców gigantycznego falowca, a także alkoholików, narkomanów oraz tzw. przyzwoitych obywateli, angażujących się w narodowy socjalizm i regularne praktyki religijne.

„Pieczeń dla Amfy” to powieść o obyczajach przymorskiego ludu oraz zapis żywego języka różnych grup społecznych, nowomowy przesiąkniętej wpływami z telewizji, reklam i popkultury, zderzonej z literaturą piękną, poezją, odwołaniami do Biblii i kultury antycznej. Zestawienie tego, co wysokie i artystyczne z naturalną w pewnym sensie wulgarnością daje niezwykłe efekty – nie tylko humorystyczne – i wciąga  czytelnika w twórczą zabawę z językiem.

Gdański falowiec – miejsce akcji powieści – stanowi prawdziwy mikrokosmos, odrębny świat, który w wizji Salci Hałas zdaje się posiadać własną kapryśną tożsamość. Ten dziesięciopiętrowy budynek o długości 860 metrów, w którym dystans między pierwszą a ostatnią klatką najwygodniej jest pokonać autobusem (trzy przystanki!), obsługuje codziennie czterech listonoszy, a liczba lokatorów szacowana jest na 6 tysięcy. To także centralny punkt licznych legend miejskich, do których „Pieczeń dla Amfy” nieustannie nawiązuje i który przyciąga dziś coraz większe liczby żądnych nowych wrażeń turystów odwiedzających Trójmiasto.

„Pieczeń dla Amfy” to książka wyjątkowa nie tylko pod kątem walorów literackich, ale także ze względu na formę. Urywkowe historie oraz serie krótkich, często jednozdaniowych akapitów – „komunikatów takich jakby esemesowych” da się odczytywać jako odniesienie do chwilowości bytu i braku perspektyw życiowych typowego mieszkańca falowca. „Pieczeń dla amfy” to specyficznie trójmiejska opowieść „piękna jak ruskie bajki”, a także żywy, pełen rytmu i melodii, skrzący się licznymi przyjemnościami językowymi, strumień przemyśleń i śmieszno-strasznych historii.  

Ziemia Kobiet

Ziemia Kobiet

Historia kobiet, które odkryły swoją przeszłość, zrozumiały teraźniejszość i nakreśliły przyszłość.

Gala Marlborough, Amerykanka o hiszpańskich korzeniach, wraz z dwiema córkami leci z Nowego Jorku do La Mugi, małej katalońskiej wsi, by odebrać spadek po nieznanej krewnej. Na miejscu okazuje się, że aby odziedziczyć majątek, musi spełnić warunek zapisany w testamencie: ma odnaleźć autora kopii znanego obrazu Salvadora Dali. Mieszkańcy wsi, którzy przyjmują ją z otwartymi ramionami, zdają się wiedzieć o tajemniczym malarzu więcej, niż są skłonni zdradzić Gali. Pobyt w La Mudze i dziennik zmarłej kobiety, o której istnieniu do niedawna nie wiedziała, wywrócą do góry nogami życie Amerykanki.

Bohaterki powieści Sandry Barnedy prezentują cztery pokolenia. Różnią się wiekiem, pochodzeniem, doświadczeniami i wyznawanymi wartościami, a łączy je miłość do przodków. Dla Amerykanek podróż do małej katalońskiej wsi stanie się podróżą w przeszłość, do miejsca, gdzie nie dotarła jeszcze nowoczesność, a spokojne życie mieszkańców nadal jest podporządkowane rytmowi natury. Gala i jej córki przyzwyczajone do życia w luksusie odkrywają nagle, że można czerpać radość z tego, co zwyczajne i niewyszukane.

,,Ziemia Kobiet” to także opowieść o miłości, o różnych jej wymiarach – miłości matczynej, pierwszej miłości, która zostaje w pamięci na całe życie, miłości niespełnionej, utraconej, siostrzanej i o kobiecej solidarności. To historia kobiet, z którymi łatwo się utożsamić.

Sandra Barneda – urodziła się w Barcelonie, gdzie skończyła studia dziennikarskie. Mieszkała w Los Angeles i Nowym Jorku. Dziennikarstwem zajęła się tuż po osiągnięciu pełnioletniości. Obecnie jest jedną z twarzy Mediaset España, prowadzi programy ,,El Gran Debate” i ,,De Buena Ley” w telewizji Telecinco. Jest producentką Desalmados Productoras S.L. Pracowała w Catalunya Ràdio, Antena 3, Telemadrid, 8tv, TV3, TV2 y Telecinco. Współpracowała z periodykami ,,El País”, ,,El Periódico de Catalunya”, ,,Elle”, ,,Zero”. Lubi podróżować po świecie. W wolnej chwili pakuje walizki i wyrusza poznawać nowe miejsca, by potem opowiadać o nich czytelnikom. Debiutowała powieścią Reír al viento, która zdaniem krytyki i czytelników okazała się spektakularnym sukcesem. Swój talent pisarski potwierdza mistrzowsko skonstruowaną Ziemią Kobiet. 

Brat bies opowieść o poszukiwaniu sensu i wartości

Brat bies okladka

Czy człowiek obserwujący upadek imperium jest szczęśliwy? Czy wystarczy nadzieja na inną przyszłość, aby uwolnić się od demonów historii? Główny bohater powieści Marka Weissa, młody student rusycystyki jest naocznym świadkiem zagłady wartości, które trzymały w ryzach skażony reżimem kraj. Wierzy w to, że można okiełznać zło i wyzwolić się z narzuconych ludzkości ograniczeń. Chce złamać wszystkie prawa i odrzucić wszelkie nakazy. Chce kochać, wbrew światu i walczyć z ciemiężycielem narodu i wrogami wolności.A przede wszystkim ocalić to, co najistotniejsze – swoją duszę.

Powieść ,,Brat bies” ma charakter rozliczeniowo-rewizyjny. Bohater-narrator w perspektywie zbliżającej się śmierci, dokonuje podsumowania swojego życia. Przypomina sobie dzieciństwo, burzliwą młodość, kolejne miłości, wchodzenie w odpowiedzialne i dorosłe życie. Marek Weiss kreśli bardzo wyraźny portret głównego bohatera, który wierzy, że zło można okiełznać. Podejmuje dramatyczną walkę o pozostanie przy swoim systemie wartości, mimo utraty zewnętrznych punktów oparcia w postaci wiary, miłości, autorytetów. Z każdego zakątka jego życia wypełzają zmory i nic nie jest tak jednoznaczne, jak w swej naiwności myślał.

Marek Weiss opisuje Polskę i ZSRR czasów przełomu. Podejmuje próbę opisania zła i szuka sposobu walki z nim, patrzy na zmagania z systemem politycznym, który zabił Boga. Tak o powieści napisał Leszek Bugajski „Brat bies” to poruszający monolog człowieka, który opowiada o swoim życiu oraz o ostatnich kilku dekadach historii Polski, w które to życie jest uwikłane. Jest w tej opowieści polityka i geopolityka, jest wielka miłość i wielka zdrada, jest zbliżanie się do Boga i odchodzenie od niego, jest szara codzienność i misja do wypełnienia. Jest wreszcie wyrazisty bohater, którego los jest metaforą losu nas wszystkich. Otrzymujemy ważną powieść z kategorii tych, które trzeba koniecznie przeczytać.

Powieść Marka Weissa pobudza do myślenia o kwestiach fundamentalnych – co buduje naszą tożsamość, co nas determinuje, jaki jest nasz stosunek do wiary, miłości, własnej godności i wreszcie, co sprawia, że ludzkie życie jest sensowne i celowe?

Pomyślałem, że muszę się ogarnąć, zadbać o to, co pozostawię. Nikt tego za mnie nie zrobi. Nawet gdyby ktoś z bliskich chciałby się do tego zabrać, z pewnością popsuje konstrukcję, którą przez tyle lat budowałem w nadziei, że wystarczy mi czasu, by dopracować wszystkie szczegóły, utrwalić jej ogólny zarys i postarać się, żeby była piękna. Wiadomo, że nie będzie o mnie świadczyła wiecznie. Z czasem wszystkie budowle obracają się w pył.
(fragment książki)

Marek Weiss to ceniony reżyser teatralny i operowy. Był dyrektorem Teatru Muzycznego w Słupsku (1978–81), głównym reżyserem Teatru Wielkiego w Warszawie, dyrektorem artystycznym Teatru Północnego w Warszawie, dyrektorem artystycznym Teatru Wielkiego w Poznaniu. We wrześniu 2004 roku został mianowany zastępcą dyrektora artystycznego Opery Narodowej. W latach 2006–2014 był etatowym reżyserem Warszawskiej Opery Kameralnej. Od 2008 jest dyrektorem naczelnym i artystycznym Opery Bałtyckiej. Funkcję tę będzie pełnił do czerwca 2016 r. Marek Weiss napisał dwie powieści ,,Boskie życie” oraz ,,Cena ciała”. 

Saga o wspaniałym świecie dawnych Mazur.

Ritterowie okładka 2

Powieść „Ritterowie” Patrycji Pelicy to utrzymana w konwencji realizmu magicznego saga, która opiewa utracony świat dawnych Prus. Oto kunsztownie napisana opowieść o nieubłaganych trybach historii i miłości powracającej przez pokolenia. Premiera książki 16 marca.

Młoda Niemka, Anna Ritter, przybywa do mazurskiej wsi w okolicach Olsztyna. Szuka informacji o swoich przodkach. Ich historia rozpoczyna się w 1920 roku: pastorem tamtejszego zboru luterańskiego zostaje wówczas Martin Ritter, który wraz z żoną osiada na wsi, mając nadzieję wieść tu spokojny, pracowity żywot. Przyszłość nadciąga jednak nieuchronnie, pochłaniając ludzkie marzenia. Wielką miłość i rodzinne szczęście niszczy wojna.

W przeplatającej się czasowo narracji poznajemy zarówno współczesne losy Anny, jak i całe życie pastora i potomków jego rodu. Kobiety z czterech pokoleń Ritterów doświadczają kolejnych życiowych burz, a ich imię, niczym proroctwo lub przekleństwo, zdaje się sprowadzać na nie to, co i tak nieuchronne.

„Ritterowie. Rzecz o mazurskiej duszy” to napisana w konwencji realizmu magicznego  saga rodu Ritterów, na tle złożonych relacji polsko-niemieckich od lat 20. XX wieku do współczesności. Wspaniały talent prozatorski młodej autorki i wiernie oddane realia kolejnych epok sprawiają, że surowy luterański świat jawi się przed oczami czytelnika jak żywy. To także głęboko zmysłowa opowieść o zapachach, smakach, imionach, zapomnianych rytuałach i powietrzu gęstym od tajemnic przeszłości. Na wyraziste wątki lokalne (akcja powieści toczy się m.in. w Olsztynie, Gdańsku i Toruniu) nakłada się wojenna historia ubiegłego wieku.

Książka Patrycji Pelicy to nie tylko saga i powieść obyczajowa, ale i romans o silnym wątku społecznym. „Ritterowie” poruszają istotny wątek trudnej tożsamości narodowej – kiedy trwa wojna, granice państw się zmieniają i nikt nie wie, po czyjej stronie należy się opowiedzieć. Ta zachwycająca w swej  prostocie i kunsztowności historia, pełna lirycznych zdań i zdumiewających, spostrzeżeń na zawsze pozostanie w pamięci czytelnika.

Patrycja Pelica – urodzona w  1989 r. Skończyła filologię polską i turystykę historyczną. Jest związana z Lublinem. Debiutowała powieścią „Wszystkie kolory życia” (Warszawska Firma Wydawnicza, 2012). Zwyciężczyni konkursu literackiego organizowanego przez IPN „Nie liczby widzę a twarze...” (2014). Interesuje się historią i drugą wojną światową. W wolnym czasie chodzi po górach albo podróżuje z plecakiem po Polsce i Europie. 

Miłość, zbrodnia, kara - Heleny Kowalik

Miłosc zbrodnia kara

Wstrząsające historie prosto z sali sądowej – tylko dla osób o mocnych nerwach

Na początku były fascynacja, oczarowanie, miłość. W różnych konfiguracjach. Czasami nic nie zapowiadało późniejszej tragedii. Z perspektywy czasu, już podczas procesu, te uczucia okazywały się fatalne, obsesyjne, chore, skoro zrodziły myśl o krwawym rewanżu, gwałcie, oszukaniu obiektu adoracji.

Jakie emocje towarzyszą zbrodniczym intencjom - poniżenie, gniew, bezradność, odtrącenie, zazdrość, obłąkanie? Autorka przybliża mechanizmy działania zbrodni w afekcie i drobiazgowo zaplanowanych morderstw. Zabójcy często przed spełnieniem krwawych zamiarów prześladują swoje ofiary. Oprawcami są zarówno kobiety, jak i mężczyźni – mężowie, kochankowie. Ofiary najczęściej giną. Bywa jednak, że z takich makabrycznych sytuacji uchodzą z życiem – wówczas są okaleczone fizycznie i psychicznie. Blizny w psychice ofiar pozostają na zawsze. Pozostają też bliscy – dzieci, najbliższa rodzina, świadkowie brutalnych morderstw.

„Miłość, zbrodnia, kara” to zbiór reportaży o trudnych do przeniknięcia mrokach ludzkiej duszy. W trakcie procesu pada wiele wyjaśnień przyczyn dramatu. Są diagnozy biegłych psychologów, suche relacje śledczych i kryminologów, są meandry przeczących sobie zeznań oskarżonych i świadków. Pęcznieją akta procesowe, a mimo to często pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Chłodne niekiedy relacje oskarżonych potęgują poczucie grozy. Wszyscy zadają sobie pytanie: jak daleko w swym szaleństwie potrafi posunąć się człowiek? 

Reporter z ławy dla publiczności obserwuje dochodzenie do prawdy.

Helena Kowalik - jest autorką zbiorów reportaży: „Wyjście z lasu”, „Wiesz pan, skąd ja jestem?”, „Chleb, który nie bodzie”, „Mielizna”, „Mali ludzie Gierka”, „Opolski exodus 1990”, „Wysoka Izbo” (współautorka); dwóch tomów „Warszawa Kryminalna”, „Hipokrates przed sądem” 2013. Publikowała też swoje literackie reportaże w serii wydawnictwa KAW „Ekspres reporterów” oraz w serii wydawniczej „Białe Plamy” Oficyny Literatów Rój, jest współautorką w kilkunastu antologiach literatury faktu. W roku 2008 r. wydała powieść „z kluczem” pt. „Człenio” o środowisku warszawskich dziennikarzy, w 2009 powieść „Córka Kaina”. Helena Kowalik była wielokrotnie nagradzana za pracę dziennikarską i reporterską. Jest laureatką prestiżowych dla reporterów nagród: im. B. Prusa., K. Pruszyńskiego oraz radiowych „Melchiorów”. 

"Zimowe Panny" - nowa powieść

Cristina Sánchez-Andrade napisała powieść, którą zachwycili się krytycy i czytelnicy. Tłumacz i znawca literatury hiszpańskiej Carlos Marrodán Casas czytał tę powieść, jakby czytał Marqueza, z rosnącym zachwytem; powieść go całkowicie ujęła, porwała, zauroczyła. W księgarniach już 24 lutego.

Zimowe Panny okladka

Galisja, koniec lat pięćdziesiątych. Do małej wsi po latach nieobecności powracają dwie siostry, Saladina i Dolores. Zamieszkują w domu należącym kiedyś do don Reinalda, ich dziadka. Zajmują się gospodarstwem, krawiectwem oraz rozmawiają o swojej wielkiej pasji – kinie i życiu hollywoodzkich gwiazd. Jednak dla lokalnej społeczności ich powrót okazuje się szokiem. Wracają wspomnienia o tajemniczych umowach, które dziadek sióstr spisał z mieszkańcami wsi. Zobowiązali się w nich za opłatą oddać mu po śmierci swoje mózgi do celów naukowych. Z chwilą powrotu sióstr każdy z mieszkańców chce odzyskać swoją umowę: i ksiądz o nieokiełznanym apetycie, i samozwańczy nauczyciel, i technik dentystyczny wstawiający zęby wyrwane zmarłym, i starsza kobieta, która codziennie wzywa księdza, by udzielił jej ostatniego namaszczenia. Dlaczego nikt nie chce rozmawiać z siostrami o dziadku? Co takiego wydarzyło się podczas wojny? Dlaczego nazywają je Zimowymi Pannami? Czy siostrom uda się spełnić marzenia o karierze aktorskiej? A może przytłoczy je ciężar wyrzutów sumienia?

Według jednego z krytyków „twórczość Cristiny Sánchez-Andrade angażuje wszystkie zmysły. Jest czymś absolutnie nowym i ożywczym, oryginalnym i niespotykanym w literaturze pisanej po hiszpańsku”. Autorka podarowała czytelnikom wspaniałą opowieść, w której pobrzmiewają echa klasyków hiszpańskiej literatury. Stworzyła osobny, fascynujący mikroświat, opisany w zadziwiającym stylu pełnym ironii i groteski.W tej na poły baśniowej historii granica między fantazją a rzeczywistością pozostaje płynna, a przeszłość i czas teraźniejszy nieustannie się krzyżują.

Mistrzowska intryga, subtelne poczucie humoru i barwne postacie to mocne strony tej książki. „Zimowe Panny” to hołd złożony Galisji i tamtejszym tradycjom ustnych opowieści – wszystkich wspaniałych historii opowiadanych przy kuchennym piecu w długie zimowe wieczory.

Cristina Sánchez-Andrade – urodzona w 1968 roku w Santiago de Compostela pisarka, krytyczka literacka i tłumaczka. Prowadzi warsztaty pisarskie. Absolwentka prawa. Autorka nagradzanych powieści tłumaczonych na angielski, portugalski, włoski, polski i rosyjski. Określana przez krytyków jako jeden z najwspanialszych głosów dzisiejszej literatury hiszpańskiej. 

Jodełka Joanna WARIATKA

Już za tydzień premiera nowej powieści Joanny Jodełki, laureatki Nagrody Wielkiego Kalibru za kryminał „Polichromia”. Premierze „Wariatki” towarzyszy wznowienie w nowej szacie graficznej dwóch poprzednich powieści: „Kryminalistki” i „Kamyka”. Zachęcam do zamawiania książek do recenzji. 

wariatka okladka

Pisarka Joanna stara się wrócić do siebie po ciężkich przeżyciach związanych ze śmiercią męża. Ale ponura rzeczywistość szpitala psychiatrycznego tylko pogłębia jej fatalny stan. Otumanioną lekami, zrezygnowaną kobietę wyrywa z apatii dopiero egzemplarz książki, który przynosi jej tajemniczy młody mężczyzna. To pierwsza powieść Joanny, nigdy dotąd niewydana, a zainspirowana niewyjaśnioną sprawą sprzed dziesięciu lat – zniknięciem Justyny Lenart, młodej żony i matki. Joanna jest zaniepokojona: nie dość, że nie wie, kto wydał jej powieść, to jeszcze nie rozumie, dlaczego występującym w niej postaciom przywrócono autentyczne imiona i nazwiska. Co gorsza, ma wrażenie, że ktoś próbuje ją zabić. Czy dlatego, że historia, przetworzona w jej wyobraźni w literacką fikcję, po latach niebezpiecznie zbliżyła się do prawdy, wprowadzając ferment w życie bohaterów książki? Pisarka postanawia rozwikłać zagadkę i na własne życzenie opuszcza szpital. Gra okazuje się niebezpieczna, rozpoczyna się wyścig z czasem.

Nowa powieść sensacyjna autorki „Kamyka"" i uhonorowanej Nagrodą Wielkiego Kalibru „Polichromii"" nawiązuje do niektórych wątków wcześniejszej „Kryminalistki”, choć może też z powodzeniem stanowić samodzielną lekturę. Joanna Jodełka jest świetną obserwatorką ludzkich zachowań i wyróżnia się niebanalnym poczuciem humoru.

Joanna Jodełka (ur. 1973) ukończyła historię sztuki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zadebiutowała powieścią „Polichromia”, za którą otrzymała Nagrodę Wielkiego Kalibru dla najlepszego kryminału 2009 roku; książka została przetłumaczona na język angielski. W 2011 została wydana jej kolejna powieść „Grzechotka”, w 2013 roku „Kamyk”, a 2015 „Kryminalistka”. Pisarka uzyskała stypendium literackie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także stypendium Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej.

Polskie firmy rodzinne

Polskie firmy rodzinne okladka„Polskie firmy rodzinne” Anny Zasiadczyk i Artura Krasickiego to zbiór fascynujących portretów polskich firm, które działają od pokoleń – ich rzemieślniczych tradycji nie przerwały zabory, dwie wojny światowe ani trudne dla prywatnych inicjatyw czasy PRL-u. W księgarniach już od 17 lutego.

Trzynaście rodzin, trzynaście profesji, trzynaście różnych, choć zaskakująco podobnych losów.  W Krakowie, Poznaniu, Warszawie i Łodzi działają firmy prowadzone już przez trzecie, a nawet czwarte pokolenie spadkobierców. Ich renoma sięga nieraz poza granice Polski – założoną w 1902 roku Pracownię Krawatów JaniNa nie tylko zawsze cenił każdy krakowski elegant, ale  także klienci z Włoch. Pracownię Obuwia Kielmanów odwiedzał m.in. afgański król Amanullah Khan, który za jednym zamachem zamówił dwieście par obuwia, a obecnie buty na miarę zamawiają tam Jeremy Irons i Steven Seagal.

W książce Artura Krasickiego i Anny Zasiadczyk kontynuatorzy stuletnich tradycji biznesowych – fotografowie, piekarze, lutnicy, fryzjerzy i wielu innych – dzielą się pełnymi anegdot opowieściami o dziejach swoich firm oraz zdradzają przekazywane z pokolenia na pokolenie tajniki rzemiosła. Łódzki warsztat samochodowy Braci Wróblewskich produkował przed wojną ciężarówki, a solidnością napraw przyciąga klientów do dziś. Pracownia Lutnicza Niewczyk & Synowie zrobiła skrzypce dla tak uznanych muzyków jak np. Yehudi Menuhin. Pączki z najsłynniejszej w stolicy Pracowni Cukierniczej Zagoździński, którymi szczególnie w tłusty czwartek zajadają się warszawiacy, uwielbiał sam Marszałek Piłsudski.

Klienci firm rodzinnych są bowiem rozmaici – często słynni, niekiedy ekscentryczni, bywa, że bliżej zaprzyjaźnieni. Klientami pracowni Oprawa obrazów Lachmanowie były znane osobistości ze świata kultury takie jak Stanisław Mrożek czy Czesław Miłosz, który lubił tam wpadać towarzysko. 

Nie ma w tym nic dziwnego, skoro w małych rodzinnych firmach panuje niepowtarzalna atmosfera, a ich właściciele są wyjątkowi. Aby przetrwać na rynku ponad sto lat, musieli wykazać się determinacją, rzetelnością i uczciwością, nieraz także prawdziwym nowatorstwem, by nadążyć za szybko zmieniającym się światem. Dzieje firm i prowadzących je rodzin to nie tylko osiągnięcia zawodowe – zbiegają się nieraz z historią Polski i świata. Przeczytamy o niezwykłej korespondencji protoplasty fryzjerskiego rodu z Poznania ze słynnym Antoinem – Antonim Cierplikowskim, paryskim fryzjerem gwiazd. Poznamy losy walczącego w Dywizjonie 303 Aleksandra Wróblewskiego, jednego z bohaterów znanej książki Arkadego Fiedlera.

Bogato ilustrowane wydanie zawiera zdjęcia z archiwów rodzinnych, dawne reklamy, stare dokumenty, fragmenty biznesowej korespondencji i drzewa genealogiczne rzemieślniczych rodów. Wszystko to pozwala czytelnikowi przenieść się w przeszłość, poczuć atmosferę dawnych czasów i przejść wraz z bohaterami przez wszystkie lata prowadzenia rodzinnego biznesu, aż do współczesności.

Artur Krasicki – dziennikarz, miłośnik przedwojennych czasopism polskojęzycznych. Publikował w „Na przełaj”, „Machinie”, „Lampie i Iskrze Bożej”, „Przekroju” i „Fakcie”. Scenarzysta filmu o zbrodniach wołyńskich i odcinków „Ojca Mateusza”.

Anna Zasiadczyk – zastępczyni szefa zespołu show-biznes w Fakcie. Wcześniej dziennikarka i redaktorka w wydawnictwie Axel Springer oraz szefowa działu Ludzie w Fakcie. Autorka książki: „Anna German. Biografia z niezwykłymi zdjęciami”.

Autorzy: Artur Krasicki, Anna Zasiadczyk                                                                                                                                    

Tytuł:Polskie firmy rodzinne:

Wydawnictwo: MUZA

Premiera: 17 lutego 2016