Czy ekologiczne zawsze znaczy zdrowe?

Aktualnie panujące trendy z każdej strony nakazują życie w stylu eko i potępianie wszystkiego, co z tym stylem nie idzie w parze. Popadanie w przesadę w żadną stronę nie jest wskazane, a więc także trendy eko adaptowane na siłę w zbyt agresywny sposób, mogą odnieść skutek inny od zamierzonego. Dlatego pojawia się pytanie: czy trend bycia eko to nowy, modny styl życia czy może nowa moda, które adaptowana na siłę wkrótce przeminie?

Znakami tych czasów stają się przede wszystkim ekobazarki, na których można kupić żywność wyhodowaną bez nawozów i polepszaczy, z  dala od szkodliwych czynników.

Na terenie wielkich miast staje się to niemal normą. Coś, co kiedyś było normalnością, czyli warzywa z przydomowego ogródka lub działki, dziś znów stają się wyznacznikiem bycia eko i podążania za trendami. Człowiek żyjący w zgodzie z naturą i własnym organizmem nie powinien przecież spożywać przetworzonego jedzenia z hipermarketu, tylko we wszystkie niezbędne produkty zaopatrywać się u zaufanego rolnika. To zdecydowanie utrudnia życie, ale za to pozwala uniknąć chorób cywilizacyjnych i odżywiać się zdrowo. Kolejnym trendem, walczącym z fast foodami jest bycie slow, czyli spożywanie potraw przyrządzonych, podanych i zjedzonych w odpowiedniej atmosferze, bez stresu i nie w pośpiechu. Powrót do korzeni, namiastka wiejskiego życia, uprawianie własnych warzyw, owoców i ziół to sposób, by choć trochę zmienić nasze zatrute środowisko i zadbać o zdrowie własne i swojej rodziny. W tych wszystkich zachowaniach pojawia się od czasu do czasu za dużo lansu, szczególnie promowanego przez znane aktorki, sportsmenki i gwiazdy mediów. Jednak każdy ma prawo wyboru swojej drogi życiowej, jednych ta droga prowadzi na bazarki w stylu eko, innych do MC Donalda. Ważne jest zachowanie równowagi między tym co fast, a tym co slow, wtedy chyba nie będziemy się spinać, a jednocześnie zachowamy zdrowie i wyrobimy w sobie dobre nawyki.

seniorzy.PL