Wiosenna pogoda skłania nas do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Spacerując po parku, czy lesie pamiętajmy o niebezpiecznych klesczach.
Problem kleszczy poruszany jest najczęściej w sezonie grzybowym. Dzieje się tak dlatego, iż w tym czasie częściej niż zwykle znajdujemy się w rejonie występowania kleszczy, a więc w lesie. Wiosną zapominamy o zagrożeniu.
Okazuje się, że kleszcze budzą się z letargu, gdy temperatura wzrasta zaledwie do 7 stopni Celsjusza. Marzec to miesiąc, w którym kleszcze wychodzą z legowisk, poszukując żywiciela. Kleszcz, który ugryzie może przekazać chorobotwórcze wirusy i bakterie. Jednym z najgorszym powikłań, będących następstwem kontaktu z kleszczem jest borelioza.
Każdego roku kleszcze poszerzają swoje terytorium. Sprzyjają temu łagodne zimy i wilgotne wiosny. Obecnie występują także w przydomowych ogródkach a nawet na miejskich trawnikach. Dobrą wiadomością jest fakt, iż żywią się głównie krwią zwierząt, jednak wygłodniałe po sezonie zimowym osobniki nie pogardzą ludzkim żywicielem. Choroby roznosi co trzeci osobnik.
Po ugryzieniu kleszcza lub gdy zauważymy nieznanego pochodzenia rumień, należy udać się do lekarza. Warto także pamiętać o kupnie obroży przeciwpchelnej dla naszego psa i regularnym kontrolom jego futra, w poszukiwaniu kleszczy.