Polska wśród 6 krajów UE, które stosują kryterium wieku przy ustalaniu wieku emerytalnego. Żeby zarobić tyle co mężczyzna w ciągu roku, przeciętna Europejka na tym samym stanowisku i w tym samym wymiarze godzin musi przepracować 2 miesiące więcej. A jak jest w Polsce?
Jak wynika z raportu ALEO.com,internetowej bazy firm, we wszystkich państwach wspólnoty odsetek aktywnych zawodowo kobiet jest mniejszy niż odsetek mężczyzn. Najwięcej, bo aż 76%, wyniósł on w Szwecji, a najmniej – zaledwie 45,3% – w Grecji. W Polsce aktywnych zawodowo jest 6 na 10 kobiet, co stawia nas poniżej unijnej średniej.
W Polsce kobiety stanowią zdecydowaną większość zatrudnionych przede wszystkim w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej oraz edukacji. Najmniej pracuje ich w górnictwie i wydobywaniu oraz budownictwie. Mężczyźni dominują również w tych obszarach, które polegają przede wszystkim na wiedzy oraz kwalifikacjach, a nie warunkach fizycznych – na przykład w zawodach związanych z informatyką i komunikacją (gdzie tylko 3 na 10 pracowników to kobiety) czy administracją (łącznie nieco ponad 40% pracowniczek).
W czym wyróżniamy się na tle Europy? Przede wszystkim jednym z najdłuższych urlopów macierzyńskich oraz stosunkowo niewielką luką płacową, określającą nierówności między zarobkami kobiet i mężczyzn. Ci ostatni zarabiają nad Wisła średnio 7,2% więcej. Jak pisze ALEO.com, największe różnice między zarobkami kobiet i mężczyzn nad Wisłą dostrzec wśród przedstawicieli władz publicznych, wyższych urzędników i kierowników oraz specjalistów
Do europejskiej czołówki daleko nam jednak pod względem udziału kobiet w sprawowaniu władzy. Choć dziś w ławach Sejmu i Senatu zasiada ich najwięcej w historii (łącznie obejmują ok. 26% mandatów), zarówno pod względem obecności kobiet w parlamencie, jak i w rządzie plasujemy się poniżej średniej UE. W obu kategoriach najlepiej wypada Szwecja, gdzie liczba kobiet w parlamencie oraz radzie ministrów jest niemal równa liczbie mężczyzn.
Tylko 6 krajów członkowskich UE stosuje kryterium płci przy ustalaniu wieku emerytalnego – wśród nich Polska, Czechy, Rumunia, Austria, Chorwacja i Litwa. Polskie kobiety na emeryturę mogą przejść już w wieku 60 lat i choć z pozoru może wydawać się to przywilejem, to jednak sprzyja wcześniejszemu wypychaniu ich z rynku pracy, a co za tym idzie – zmniejsza wysokość wypłacanej emerytury. Blisko 40% obecnych emerytek pobiera świadczenie w wysokości co najwyżej 1,6 tys. zł. Tyle samo pobiera zaledwie co dziesiąty emeryt.