Choroby psychiczne są bardzo piętnowane w naszym społeczeństwie. Ci, u których zdiagnozowano choćby najmniejszą dysfunkcję, uznają ją za powód do największego wstydu i problem, który należy ukryć zwłaszcza przed pracodawcą.
W obawie, przed utratą pracy, ukrywamy informację o ciąży, dzieciach, chorobach zakaźnych a także o dysfunkcjach natury psychicznej. Nawet, tak lekkie wydawałoby się schorzenie, jakim jest dysleksja może być dyskwalifikujące w oczach pracodawcy, który przecież potrzebuje idealnego pracownika.
Powoli mentalność społeczna ulega zmianie. Już nie palimy na stosach i nie izolujemy osób chorych psychicznie. Wciąż jednak istnieje duża nieufność w stosunku do ludzi dotkniętych tym problemem. Najbardziej szkodliwe jest jednak niezrozumienie istoty chorób psychicznych, które wywołuje lęk uniemożliwiający nawiązanie kontaktu, lub bliższej relacji z daną chorą osobą, skazując ją tym samym na alienację.
Polityka państwa wobec osób chorych ma na celu ich zawodową aktywizację, obecnie prowadzone są programy dofinansowujące firmy, które zatrudniają osoby z dysfunkcjami psychicznymi. Państwo przyznaje dofinansowanie wynagrodzeń oraz składek na ubezpieczenie emerytalne. Dodatkowo pracodawca otrzymuje nawet 80 proc. zwrotów kosztów, jakie przeznaczy na szkolenie pracownika. Nie do przecenienia jest także wartość takiego pracownika, który jest niezwykle lojalny, oddany firmie oraz ceni swoją pracę.