Rejestrator arytmii – główny śledczy ds. niewyjaśnionych omdleń. Niewielkie wszczepialne urządzenie rejestruje zapis EKG pacjenta nawet przez kilka lat lub do czasu aż rejestracja zapisu nie jest już potrzebna. Ponieważ to certyfikowany wyrób medyczny, rejestrowane przez układ pomiary mają wysoką wartość diagnostyczną. – Rejestrator arytmii to ważne narzędzie w diagnostyce omdleń i stanów przedomdleniowych o niewyjaśnionym podłożu.
Ma zastosowanie zwłaszcza w tych przypadkach, kiedy u pacjenta podejrzewamy omdlenia na tle arytmicznym, ale w standardowej diagnostyce zaburzeń rytmu serca nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy rzeczywiście mamy do czynienia z arytmią, a jeśli tak – z jaką i w jakim mechanizmie występującą – mówi dr hab. n. med. Ewa Jędrzejczyk-Patej z Pracowni Elektrofizjologii i Stymulacji Serca Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, specjalistka Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Pani Docent, czym są rejestratory arytmii?
Wszczepialne rejestratory arytmii to niewielkie urządzenia, których zadaniem jest rejestrowanie zapisu EKG pacjenta. Warto wiedzieć, że nie jest to znany większości społeczeństwa klasyczny zapis EKG (realizowany w powierzchniowym badaniu EKG), tylko jego zmodyfikowany wariant. Celem zastosowania rejestratorów arytmii w diagnostyce klinicznej jest potwierdzenie bądź wykluczenie występowania u pacjenta różnego rodzaju zaburzeń rytmu i przewodzenia, które, jak podejrzewamy, mogą być przyczyną występujących u chorego powtarzających się omdleń i stanów przedomdleniowych o nieznanym podłożu. Myślimy tutaj zarówno o zaburzeniach rytmu serca, jak i o zaburzeniach przewodzenia przedsionkowo-komorowego, czyli o tak zwanych blokach serca.
Czy rejestrator arytmii to urządzenie wszczepialne?
Tak, rejestrator arytmii to urządzenie, które jest całkowicie wszczepialne i wygląda trochę jak chip, który pacjent ma wszczepiony w okolicę mostka. Jest zlokalizowane pod skórą i ma za zadanie rejestrować EKG pacjenta i zapisywać w swojej pamięci epizody, które zostaną wcześniej zdefiniowane jako różnego rodzaju arytmie. Jako lekarze mamy wgląd do tych zapisów. Przeglądamy je i decydujemy, czy są to arytmie istotne kliniczne, innymi słowy takie, z którymi powinniśmy coś zrobić, czy też są to zaburzenia rytmu, które wymagają na razie jedynie dalszej obserwacji.
Rejestrator działa w ciele pacjenta. Jak - i dokąd - odbywa się transmisja danych z urządzenia?
Rejestratory arytmii tak, jak inne kardiologiczne urządzenia wszczepialne mają kompatybilne programatory. Programator to nic innego jak „komputer”, którym odczytujemy dane zapisane w rejestratorze arytmii. O jakich danych mowa? W programatorze możemy na przykład sprawdzić, czy rejestrator wszczepiony pacjentowi jakiś czas wcześniej ma wciąż dobrą baterię, czy wciąż właściwie funkcjonuje, czy nie ma żadnych zakłóceń sygnału, czy zapisywane EKG jest odpowiedniej jakości. Wreszcie najważniejsze: podczas kontroli oglądamy wszystkie zapisane za pomocą rejestratora epizody arytmii. Druga metoda skontrolowania urządzenia to telemonitoring. Jeśli rejestrator wykryje i zapisze jakąś arytmię, za pomocą teletransmisji przesyła dane tej arytmii na przeznaczoną szyfrowaną stronę, do której dostęp ma lekarz prowadzący. Na tej stronie można sprawdzić jaką arytmię zapisało urządzenie. Lekarz ocenia zapis i decyduje, czy jest to arytmia istotna klinicznie czy też nie. Rejestrator arytmii wyposażony jest także w tak zwany dodatkowy „guzik”, który umożliwia pacjentowi zapisanie EKG w dowolnie wybranym momencie (na żądanie). Jeśli na przykład pacjent odczuwa jakieś niepokojące objawy, jeśli miał stan przedomdleniowy, jeśli doszło u niego do omdlenia, wówczas zapis EKG z danego zdarzenia może być celowo zapisany w pamięci urządzenia przez samego pacjenta lub przez jego bliskich.
Czy podobnych funkcji nie mają wearables – niewielkie elektroniczne układy noszone na ciele? One także mają funkcję rejestracji EKG, a nie trzeba ich wszczepiać. Czy mogą zastąpić implantowane rejestratory?
Na dziś status wearables, czyli: opasek, zegarków i aplikacji z funkcją rejestracji EKG to potencjalnie pomocne gadżety – jednak właśnie wciąż przede wszystkim „gadżety”. Znamy ich pewną wartość diagnostyczną, jednak wszczepialne rejestratory arytmii są urządzeniami certyfikowanymi, zatwierdzonymi, przebadanymi w diagnostyce określonych schorzeń i symptomów występujących u pacjenta. To urządzenia, które są zatwierdzone zarówno przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (ang. Food and Drug Administration, FDA), jak i mają certyfikację wyrobu medycznego dopuszczonego do stosowania u pacjentów w Europie. Certyfikacje oparte na wynikach wiarygodnych badań klinicznych i naukowych potwierdzają, że wartość diagnostyczna rejestratorów arytmii jest wysoka. Co więcej, jak wspomnieliśmy, rejestrator arytmii to urządzenie całkowicie wszczepialne. Pacjent nie zdejmie więc tego urządzenia, tylko nosi je cały czas w sobie. Zegarek może zsunąć się, odpiąć, może nie do końca dobrze zapisać sygnał EKG. Może też nie mieć odpowiedniej jakości sygnału EKG, więc jego wartość jest pomocnicza - nie powinniśmy na niej w pełni polegać w procesie diagnostyki klinicznej.
Jak wygląda proces kwalifikacji pacjenta do implantacji rejestratora arytmii?
Jeśli chodzi o kwalifikację do wszczepienia tego urządzenia, to pacjent przede wszystkim musi mieć wskazania do jego implantacji. Głównymi kandydatami do wszczepienia rejestratora arytmii są chorzy, którzy mają omdlenia bądź stany przedomdleniowe niewyjaśnione w żaden sposób, a podejrzewamy, że tłem tych omdleń bądź stanów przedomdleniowych mogą być zaburzenia rytmu serca takie jak: arytmie komorowe, nadkomorowe, częstoskurcze czy też bloki serca. Te omdlenia i objawy występują na tyle rzadko, że nie wystarcza nam wykonanie badania holterowskiego 24-godzinnego, 48-godzinnego czy nawet dłuższego, ponieważ pacjent ma na przykład epizod omdlenia raz na pół roku. Nie jesteśmy w stanie przez cały ten czas w żaden inny sposób monitorować EKG pacjenta, jak tylko za pomocą wszczepialnego rejestratora arytmii.
Jak przebiega proces wszczepienia tego urządzenia?
Zabieg implantacji rejestratora arytmii jest procedurą relatywnie nieskomplikowaną. Około 2-3 cm od mostka na wysokości serca wykonuje się niewielkie nacięcie (około 2 cm) i tworzy lożę odpowiednią dla urządzenia. Następnie umieszcza się w niej układ i zakłada 2-3 szwy, które po około 7-10 dniach są usuwane. Pacjent korzysta z urządzenia do czasu wyczerpania baterii (która standardowo działa około 4-5 lat) lub do momentu, aż nie potrzebujemy już dłużej monitorować EKG pacjenta. Co to znaczy? Chodzi o moment, w którym zdiagnozujemy przyczynę omdleń. Innymi słowy, podczas omdlenia pacjenta zapisze nam się takie EKG, które powie nam o tym, że jest to pacjent, który ma na przykład napadowy blok przedsionkowo-komorowy III stopnia i trzeba mu wszczepić rozrusznik serca. Wówczas można pacjentowi wyszczepić rejestrator arytmii i wszczepić rozrusznik serca.
Jak pacjenci tolerują rejestratory arytmii? Jaka jest skuteczność diagnostyczna tej technologii?
Pacjenci tolerują rejestratory arytmii bardzo dobrze. Są to urządzenia, które bywają często niewyczuwalne pod skórą. Sam układ nie przysparza pacjentowi żadnych problemów. Nie jest to także urządzenie, które wszczepione do serca może dawać poważne powikłania takie jak odelektrodowe infekcyjne zapalenie wsierdzia bądź uszkodzenie elektrody (rejestrator arytmii nie jest umieszczony w sercu i nie składa się z takich elementów). Skuteczność diagnostyczna rejestratorów arytmii jest wysoka, dają one szansę na wiarygodną odpowiedź na pytanie, czy zaburzenia rytmu bądź przewodzenia mogą być przyczyną nawracających omdleń.
Jaka jest aktualna pozycja rejestratorów arytmii w wytycznych naukowych?
Wytyczne Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego dosyć szeroko uwzględniają rejestratory arytmii w diagnostyce omdleń i stanów przedomdleniowych. W zaleceniach wspomina się także o rejestratorach arytmii w kontekście diagnostyki migotania przedsionków występującego u pacjentów, którzy mieli kilkukrotne udary, a u których dotychczas nie potwierdzono arytmii, jednak podejrzewamy, że migotanie przedsionków u nich mimo wszystko występuje. Opisywaną technologią możemy się posiłkować także w diagnostyce pacjentów, u których podejrzewamy na przykład pozawałowe zaburzenia rytmu serca.
Dziękuję za interesującą rozmowę.
Rozmawiała Marta Sułkowska