Nietrzymanie moczu pod kontrolą

Marta Stachowiak

Dla osób z nietrzymaniem moczu kluczowe znaczenie powinny mieć zachowanie zdrowia skóry w okolicy krocza i fizjoterapia uroginekologiczna. Marta Stachowiak, fizjoterapeutka i naturopatka. Inkontynencja, czyli nietrzymanie moczu, częściej dotyka kobiety niż mężczyzn. Szacuje się, że ok. 25-45% kobiet może doświadczać tego problemu. U mężczyzn problem ten występuje rzadziej, gdyż mają inną od kobiet budowę anatomiczną miednicy, a kobiety są dodatkowo obciążone porodami i bardziej znaczącymi zmianami hormonalnymi niż mężczyźni – w okresie ciąży, porodu i okołomenopauzalnym.

U kobiet z wiekiem może dochodzić do obniżenia narządów miednicy mniejszej – macicy, odbytnicy – co może dawać objaw ciążenia w okolicy krocza, bądź – jak to panie czasami opisują – odczucie, jakby w pochwie było jajko. U mężczyzn nietrzymanie moczu też wynika z wieku, ale zdarza się również po operacjach urologicznych czy leczeniu raka prostaty.

Zaczyna się od kilku kropel

Senior może borykać się z wysiłkowym nietrzymaniem moczu, które wiąże się z mimowolnym popuszczaniem moczu w wyniku nagłego wzrostu ciśnienia w jamie brzusznej wskutek kaszlu, kichania, śmiechu czy noszenia ciężkich zakupów, bądź z nietrzymaniem moczu wynikającym z naglącej potrzeby skorzystania z toalety, albo z mieszaną postacią tej przypadłości.

O nietrzymaniu moczu mówimy już wtedy, kiedy dochodzi do popuszczania zaledwie kilku kropel. To pierwszy stopień inkontynencji. W drugim stopniu mocz mimowolnie popuszczany jest przy lekkich wysiłkach fizycznych, takich jak podskok, wejście na schody czy prace w ogrodzie, a w trzecim – przy niewielkiej zmianie pozycji ciała albo bez żadnej czynności, samoistnie.

Postępowanie medyczne zależy od stopnia nasilenia inkontynencji i jej przyczyny. W pierwszym i drugim stopniu możemy zadziałać metodami zachowawczymi, czyli między innymi poprzez fizjoterapię uroginekologiczną. Wykorzystuje się tutaj ćwiczenia wzmacniające mięśnie dna miednicy.

Bardzo się cieszę, że obecnie pacjenci będący po operacjach otrzymują od lekarzy zalecenia, żeby ćwiczyć te mięśnie. Problemem jest jednak to, że nikt nie sprawdza, czy robią oni to prawidłowo. Dzięki fachowym wskazówkom pacjenci szybko uczą się prawidłowej aktywacji mięśni dna miednicy, dlatego – jeśli jest możliwość – dobrze udać się do doświadczonego fizjoterapeuty.

Mądrze rehabilitowani

Do rehabilitacji może wkraść się wiele błędów, jeśli pacjent nie wie, które mięśnie ćwiczyć – jeżeli napina pośladki, nogi czy brzuch, to nie ćwiczy mięśni dna miednicy, bo te są ukryte we wnętrzu ciała i dlatego nie widać ich skurczu. Aby wygenerować napięcie w mięśniach dna miednicy, trzeba wykonać takie ruchy, jakby chciało się wstrzymać strumień moczu i gazy, ale bez blokowania oddechu. Kobiety mogą to sobie zwizualizować jeszcze w taki sposób, jakby w pochwie miały tampon i chciały go mięśniami objąć i podciągnąć lekko w górę, a następnie rozluźnić mięśnie bez generowania parcia. Z kolei mężczyźni – jakby chcieli wstrzymać gazy i mocz, oraz unieść nasadę prącia. Co istotne, nie ćwiczymy tych mięśni wstrzymując rzeczywisty strumień moczu w trakcie mikcji, ale „na sucho”, poza toaletą.

U osób z nietrzymaniem moczu fizjoterapeuci wykorzystują również rozbudowane ćwiczenia, które łączą pracę mięśni dna miednicy z innymi partiami mięśniowymi, tak aby pacjenci mogli wrócić do ulubionych aktywności, ale już bez nieprzyjemnych objawów wycieku moczu. Można również zastosować biofeedback, w którym wykorzystuje się urządzenia z elektrodami, dzięki czemu na monitorze można obserwować, jak mięśnie pracują.

Ważna jest też terapia behawioralna, która służy zmianie nawyków – jej wdrożenie jest bardzo korzystne już przy drobnym kropelkowaniu. Zdrowe nawyki to między innymi niekorzystanie z toalety „na zapas”, czyli bez odczuwania rzeczywistej potrzeby oddania moczu, oraz oddawanie moczu i stolca bez parcia, bo parcie może pogłębić problem nietrzymania moczu. Z tego powodu trzeba unikać zaparć. Pomogą w tym dbanie o odpowiednie nawodnienie organizmu, wykonywanie ogólnosprawnościowych ćwiczeń ruchowych i włączenie do diety produktów błonnikowych. Przy wypróżnieniu warto podłożyć pod stopy podnóżek lub np. miskę odwróconą do góry dnem, aby kolana były wyżej niż biodra. To odtwarza bardziej fizjologiczną pozycję przy wypróżnieniu i ułatwia rozluźnienie mięśni wokół odbytu i odbytnicy. 

Produkty chłonne na co dzień

Pamiętajmy, że skóra osób starszych jest wrażliwa i potrzebuje specjalnej ochrony przed wpływem drażniących czynników (a mocz niewątpliwie do nich należy). Z tego powodu okolice krocza zawsze powinny być suche i czyste, a pokrywająca je skóra – odpowiednio pielęgnowana.

Przy nietrzymaniu moczu senior może korzystać z przebadanych dermatologicznie produktów chłonnych. Powinny być dopasowane rozmiarem do budowy ciała, a chłonnością dobrane do stopnia nietrzymania moczu i do stosowania w dzień lub na noc. Przy lekkiej inkontynencji stosuje się wkładki lub podpaski, a przy drugim i trzecim jej stopniu – odpowiednio majtki chłonne lub pieluchomajtki. Wszystkie produkty chłonne są jednorazowego użytku i należy je regularnie wymieniać, bo nawet u mobilnego seniora może dojść do odparzeń skóry. Skórę przy każdej wymianie produktu chłonnego trzeba oczyścić (na rynku dostępne są przeznaczone specjalnie do tego celu chusteczki nawilżane) i osuszyć.

Dobór właściwych produktów chłonnych ułatwią ich próbki – są dostępne u producentów czy w fundacjach pomocowych.

Artykuł pochodzi z kampanii „W trosce o Seniorów” przygotowanej przez Warsaw Press. Całość materiałów znajdziecie na www.eksperciozdrowiu.pl