Prezent erotyczny na Walentynki

Joanna Keszka

Popularność internetowych stron porno i książek Blanki Lipińskiej pokazują, że jest w polskim narodzie jakaś nieutulona erotyczna tęsknota. Walentynki to szansa, żeby marzenia o swawolnym seksie oswobodzić. Odkrywanie nowych seksualnych ścieżek to świetny prezent, jaki możemy dać sobie i osobie, na której nam zależy. Słowa są tanie. Miłość to działanie!

A ja, żeby ułatwić miłosne manewry jak kraj długi i szeroki dzielę się rabatami na wszystkie erotyczne gadżety z LoveStore.Barbarella.pl i podpowiedziami, jak mieć dobrą walentynkową zabawę w sypialni.

Raz w roku ozywa w narodzie duch erotyczny, polecam ten moment wykorzystać

                Przez cały rok, jak kraj długi i szeroki, skąpo dawkujemy ilość zabaw erotycznych. Kochamy się w Polsce dość nobliwie i przewidywalnie. Trochę miziania tutaj, odrobina gmerania tam, i na koniec to, co zawsze, czyli on ma niewyszukany orgazm, a ona znowu została z nadzieją, że może następnym razem będzie lepiej.

                Na szczęście raz do roku w Walentynki w naszym narodzie ożywa erotyczny duch. Pozwalamy sobie w łóżku na więcej. W ten jeden dzień w roku myślimy o tym, żeby nam było po prostu razem przyjemnie, radośnie i miło. Wystrojeni w odświętną bieliznę w czerwone serduszka przypominamy sobie, że seks może być dobrą zabawa, relaksem, przyjemnością, uwodzeniem, a nie tylko kolejną rzeczą z długiej listy małżeńskich czy partnerskich spraw do załatwienia. Pozwalamy sobie na pieszczoty, figle i eksperymenty, na które nie odważylibyśmy się w żaden inny dzień w roku.

                Wierzę – a wielka jest moja wiara w polski naród – że ten wielki erotyczno-narodowy zryw może trwać dłużej niż jeden walentynkowy dzień (i noc). Niech lutowe święto miłości będzie początkiem radosnego i przyjemnego seksu w polskich sypialniach. Od Walentynek do Walentynek cieszmy się seksem skrojonym na miarę naszych własnych marzeń i potrzeb erotycznych, wolnym od oglądania się na to, co robią, czy czego nie robią inni, bez obwiniania siebie, partnera czy partnerki o zbyt duże, czy zbyt małe potrzeby i fantazje erotyczne.

                Dlatego przygotowałam erotyczny przewodnik dla polskich par pod hasłem:

3 podpowiedzi, jak kochać się radośnie w Walentynki i długo po nich!

  1. Zapomnij o słowie „NORMA” i zacznij cieszyć się seksem na swoich własnych zasadach

        Pora spojrzeć prawdzie w oczy: nie ma na świecie wróżki-zębuszki, ciastek odchudzających i normalnego seksu. Im szybciej zapomnisz o czymś takim jak „normalne życie seksualne”, tym prędzej będziesz mogła/mógł skupić się na swoim własnym życiu seksualnym. To, co dla jednych jest normą, dla innych może być niewyobrażalną perwersją albo żenującą nudą. Tak już jest, że co kraj to obyczaj, a co chałupa to inne wyobrażenie na temat tego, co się sprawdza, a co nie w seksie. Dlatego zdrowiej i przyjemniej skupić się w seksie na sobie, podążać za swoimi własnymi fantazjami i pragnieniami, zamiast wsłuchiwać się w grzmiące głosy seksobojnych duchownych, polityków i terapeutów.

        Kto ma prawo decydowania o tym, czy to, na co mamy ochotę jest nienormalne, wyuzdane czy śmieszne? Uwierzmy w swoje prawo do dokonywania własnych wyborów seksualnych. Pozwólmy sobie (i przy okazji innym) samodzielnie decydować, co jest dopuszczalne, a co nie w naszych łóżkach. Jeżeli tylko dwoje dorosłych ludzi wyraża entuzjastyczną zgodę na wspólne eksperymenty w łóżku, to tym, którzy akurat nie idą z nimi do łóżka pozostaje jedynie trzymać za nich kciuki, żeby bawili się dobrze i mieli jak najwięcej uciechy z całej zabawy. Kto umie wyrwać się strachom związanym z seksem i jest gotowy przestać wykorzystywać seks do moralizowania, oceniania, straszenia, wyśmiewania, ten daje sobie, swoim kochankom i reszcie świata szansę na dobrą zabawę w łóżku.

  1. 2. Działaj i baw się

        W seksie chodzi o budowanie intymnej więzi, ale także o to, żeby dobrze się bawić. Możesz kochać i darzyć wielkim szacunkiem swojego partnera/partnerkę, ale to nie oznacza, że masz tak bardzo serio pochodzić do waszych wspólnych doświadczeń erotycznych. Nie udawaj w łóżku dostojnej dam, ani super kochanka. Twój związek seksualny to twój erotyczny plac zabaw. Zabierz ze sobą na huśtawkę: kreatywność, zaangażowanie poczucie humoru, seksowność, otwartość, agresywność i miłość. Oto kilka moich ulubionych domowych, prostych i radosnych zabaw dla dwojga:

        Tea time Pijecie razem herbatkę i częstujcie się ulubionymi ciastkami. Możecie ubrać się niewiarygodnie seksownie, ale równie dobrze możecie popijać z filiżanek nie mając na sobie dosłownie nic. Rozsmarowujecie słodycze na sutkach i zlizujecie (jeśli ciastka są twarde, możecie je zanurzyć w herbacie).

        Pukanie na śniadanie Pograjcie w grę, która polega na codziennym pukaniu się. Żadnych wymówek, seks raz dziennie każdemu się należy. Może to trwać 10 dni albo chociaż tydzień. Żeby podkręcić temperaturę, umawiacie się, że każdego dnia robicie to w inny sposób, na przykład: w poniedziałek kajdanki, we wtorek szybki numerek, w środę ty jesteś Seksowną Pokojówką, a on twoim wymagającym panem, w czwartek ty robisz striptiz, a w piątek on erotyczny masaż z pomocą świeczki do masażu, w sobotę możesz dopieścić go tak, jak on sobie tego zażyczy, a w niedzielę robisz mu gorący pokaz, jak bawisz się z wibratorem.

        Garderobiany/garderobiana Często zapominamy, że erotyka to nie tylko stosunek. Pomagaj swojej partnerce/partnerowi się rozebrać. Czasem możesz robić to delikatnie, czasem gwałtowanie. Przygotuj jej/jemu pachnącą kąpiel, umyj go, a potem wytrzyj miękkim ręcznikiem. To też jest seks.

        Urok niespodzianki w łóżku bywa bezcenny dla radości z seksu. Zaskakujcie się, przeżywajcie przygody i nie wierzcie tym, którzy twierdzą, że powinniście zadowolić się mdłym, byle jakim seksem. Kto chce więcej, dostaje więcej. Tak samo w życiu, jak i w seksie.

  1. 3. Zabierz do łóżka kilka zabawek erotycznych

        Jestem wielką, naprawdę wielką fanka gadżetów erotycznych. Lubię używać ich solo i w duecie. Cenię je za to, że pomagają bardziej bawić się seksem, wprowadzają radość i odrobinę szaleństwa, bez której trudno o dobrą zabawę w łóżku. Trudno wymienić mi jeden ulubiony gadżet, bo każdy wibrator, opaska na oczy i olejek do masowania ma swoje ważne miejsce w mojej historii odkrywania radości z seksu. Gdybym miała jednak doradzić, jaki prezent sprawić sobie na Walentynki, to namawiałabym na sprawdzone gadżety.

Joanna Keszka