Prawdy i bujdy o Janie Himilsbachu

Trudno w rodzimej kulturze o postać równie barwną co on. Tadeusz Konwicki miał nazwać go „Marcelem Proustem spod budki z piwem”. Pisarz, aktor-naturszczyk, kamieniarz i scenarzysta w jednej osobie. Oto prawdziwy portret Jana Himilsbacha.

 

Ktoś, kto urodził się... 31 listopada 1931 roku, a taką właśnie datę umieszczono omyłkowo w metryce Himilsbacha, musiał być skazany na ciągłe obcowanie z absurdem. Jego biografia mogła posłużyć za kanwę niejednego filmu. W młodości trafił do poprawczaka za szulerstwo, później odsiedział swoje za kradzieże kolejowe, wreszcie rehabilitację zapewnić miała mu praca fizyczna. Odnajdywał się także w pisaniu, ale zanim zadebiutował jako prozaik w wieku 28 lat, zdążył podobno wcielić się w rolę górnika, piekarza, ślusarza i palacza na okrętach. Podobno, bo nic w historii Himilsbacha nie może być całkiem pewne. On sam miał w zwyczaju ubarwiać swój życiorys za każdym razem, gdy go relacjonował. „Ile razy można pieprzyć wciąż jedno i to samo?” - uzasadniał swoje blagierstwo.

hiniksbach_zdj_2

Mając już na koncie pierwszy tom opowiadań, początkujący pisarz nie zrezygnował z wykonywanej w tym czasie pracy kamieniarza. Zapytany dlaczego tak ceni tę profesję, odpowiadał w swoim stylu: „Myślę, że dlatego, że moim dziełem granitowym nikt sobie dupy nie podetrze”. W roku 1970 trafił na plan niezapomnianego „Rejsu”, gdzie stworzył znakomity duet ze Zdzisławem Maklakiewiczem. Obaj wystąpili potem wspólnie w komediach „Wniebowzięci” i „Jak się to robi”. Łącznie dorobek aktorski Himilsbacha objął ponad pięćdziesiąt ról. Zmagający się przez większość życia z alkoholowym nałogiem wielki oryginał przegrał tę walkę w roku 1988. Miał niecałe 57 lat.

Dokument „Prawdy, bujdy, czarne dziury” to swoista filmowa wyprawa w poszukiwaniu prawdy o największym naturszczyku polskiego filmu. Jego autorów wsparli w tym zadaniu przyjaciele i sąsiedzi Himilsbacha, jego żona oraz... autorka poświęconej mu pracy magisterskiej. Ich wspomnienia i refleksje błyskotliwie przeplecione zostały fragmentami filmów z udziałem tej jedynej w swoim rodzaju osobowości. Patrząc z dystansu czasu na jego życie i karierę, można dojść do wniosku, że Himilsbach był człowiekiem bardziej nawet niezwykłym niż kreowani przez niego bohaterowie.

HIMILSBACH. PRAWDY, BUJDY, CZARNE DZIURY

film dokumentalny

Polska, 2002, 52 min.

reżyseria: Stanisław Manturzewski, Małgorzata Łupina

najbliższe emisje

19.11, pt, godz. 15.15

25.11, cz, godz. 22.55

1.12, śr, godz. 18.15