Ostatni pokój. Historia tajemniczego pamiętnika to powieść wprost pachnąca potrawami i prostą domową kuchnią. Jej lektura przypomni nam ukochane smaki dzieciństwa! Autorka zabiera nas bowiem w podróż w czasie do roku 1990.
Okres przemian ustrojowych w Polsce zbiega się w czasie z rewolucją w życiu Ewy Wojciechowskiej, 45-letniej wdowy i dyrektorki miejscowego domu kultury. Najpierw dostaje paczkę „z zaświatów” z tajemniczą pamiątką po prababci Florentynie, która uruchamia lawinę niespodziewanych zdarzeń. Ewa traci ukochaną pracę, ale wtedy w jej życiu pojawia się Rafał — miłość sprzed lat.
Ewa coraz częściej zagląda do „ostatniego” pokoju — domowej graciarni pełnej pamiątek. Tu natrafia na trop wielkiej rodzinnej tajemnicy. Czy uda jej się rozwikłać tajemnicę i ułożyć sobie życie na nowo?
Nic tak nie jednoczy rodziny jak wspólne gotowanie i zasiadanie do jednego stołu. Powieściowe Ewa, jej sędziwa mama Zosia oraz nastoletnia córka Kama uwielbiają pitrasić i celebrować posiłki. Dla nich przyrządzanie pysznych dań to sposób na wyrażenie miłości najbliższym. Dla Ewy gotowanie to prawdziwa sztuka:
Wyjmuję ugotowaną kaczynę, wyławiam włoszczyznę, mama przygotowuje lekko zakwaszaną octem krew i rozbełtuje ją z mąką. Zamieniamy się miejscami, bo jej się wciąż wydaje, że nikt tak dobrze nie potrafi wymieszać i dosmaczyć jak ona. Bez słów kolejno podaję ingrediencje: garnuszek z kompocikiem z suszu, za moment majeranek i cukier — robię to z naturalnością, by mama czuła, że palma pierwszeństwa wciąż do niej należy. Wszystko ląduje w garze i łączy się w cudny bukiet. Po domu rozchodzi się lekko kwaskowy zapach czerniny — czytamy na stronach powieści.
Akcja powieści przeplatana jest sugestywnymi opisami przyrządzania wybornych potraw. Nie tylko tych przygotowywanych w domu głównej bohaterki, ale także pichconych przez mieszkańców miasteczka, które pamięta jeszcze przedwojenną wielokulturowość. Dzięki tej książce można przywołać w pamięci smak bloku czekoladowego, esencjonalnej herbaty madras, czerniny, nóżek cielęcych, czy hamantaszy — ciasteczek pieczonych na żydowskie święto Purim. A jeżeli w trakcie czytania ktoś zgłodnieje, może wypróbować jeden z kilkudziesięciu przepisów zamieszczonych na końcu książki, a potem wrócić do lektury… Smacznego czytania!
Krystyna Wasilkowska-Frelichowska jest zakochana w Kujawach i swoim mieście rodzinnym Nieszawie. W 2012 ukazała się jej książka „Zapach świeżych malin. Historie ze smakiem", a w 2015 „Wysokie progi. Opowieści z wyższych stron”. Uwielbia podróże i dobrą, swojską kuchnię — nic dziwnego, że w jej książkach zawsze pojawia się wątek kulinarny.