A dokładnie tłuszcze nasycone, które do tej pory uznawane były za te niezdrowe elementy naszej diety. Znajdujące się szczególnie w nabiale- mleko, śmietana, sery, jak twierdzili naukowcy, stanowiły jedną z przyczyn wysokiego cholesterolu, a w konsekwencji miażdżycy i zawału serca. Okazuje się jednak, że tak nielubiane przez dietetyków tłuszcze nasycone wcale nie są tak złe dla naszego zdrowia, jak przypuszczano.
Dotychczas zalecano by w codziennej diecie produkty zawierające tłuszcze nasycone zajmowały nie więcej niż 10 %. Wkrótce może się to jednak zmienić. Brytyjscy naukowcy zabrali się do analizy dotychczasowych rekomendacji dietetycznych, w reakcji na coraz częstsze degradowanie roli produktów zawierających tłuszcz. Naukowy Komitet Doradczy ds. Żywności zbada czy ostatnie doniesienia o tym, że nie odkryto rzeczywistych wpływów tłuszczów nasyconych na występowanie chorób układu sercowo-naczyniowego.
Podczas analizy naukowcy wezmą pod uwagę raporty dotyczące umieralności, chorób serca, nowotworów i cukrzycy typu II porównując je z rzeczywistym spożyciem tłuszczów nasyconych. Już teraz mówi się, że wyniki analizy mogą być bardzo zaskakujące w odniesieniu do dotychczasowych zaleceń dietetycznych. Wyniki poznamy w 2017 roku.
JS