Tak twierdzą naukowcy, którzy sprawdzili rzeczywisty wpływ spożywania masła na występowanie chorób przewlekłym i przedwczesną śmiercią. Okazuje się, że dotychczasowe przekonania o szkodliwym działaniu masła były dla niego bardzo krzywdzące. Znikomy negatywny wpływ spożywania masła na nasze zdrowie, zupełnie oczyszcza je z wszelkich zarzutów.

Do takich wniosków doszli naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Tufts. Postanowili bliżej przyjrzeć się rzeczywistemu wpływowi masła na występowanie chorób przewlekłych i przedwczesnego zgonu. W badaniach łącznie uczestniczyło 636 tys. osób. Spośród nich aż 28 tys. zmarło, 24 tys. zapadło na cukrzycę typu 2,  prawie 10 tys. na choroby układu sercowo-naczyniowego. Każda z badanych osób dziennie spożywała ok. 14 g masła.

Okazało się, że ma ono neutralne znaczenie dla naszej diety i nie wywołuje takiego spustoszenia, jak cukier czy skrobia. Naukowcy zalecają jednak, że dużo zdrowiej będzie sięgać po oleje roślinne czy margarynę, które zawierają więcej niż masło minerałów i wartości odżywczych. Spożywanie masła w racjonalnej ilości nie szkodzi zdrowiu, ale warto wiedzieć, kiedy z niego zrezygnować. 

JS