Po Świętach, pełnych ciężkostrawnych potraw, i pysznym Sylwestrze, czas pomyśleć o lekkim, zdrowym urozmaiceniu diety. Jednakże zimą trudno o zdrowe warzywa. Dlatego dobrym pomysłem na zimę są kiełki.
Oczywiście, że można pójść do sklepu, zostawić w nim około 4-7zł i cieszyć się kiełkami na jedną sałatkę. Niemniej ekonomicznie myśląc, prędzej czy później każdy dochodzi do wniosku, że uprawa kiełków w domu jest lepszym rozwiązaniem. Jest na to kilka sposobów mniej lub bardziej wygodnych. Kto próbował z kiełkownicą trzypoziomową, i niekoniecznie się udawało? Otóż skutecznym i wygodnym sposobem na kiełki bez pleśni jest kiełkownica słoikowa.
Kiełki na odporność, na cerę, na odchudzanie...
Czyli dla każdego coś miłego! Zawierają witaminy, cynk, żelazo i wapń, a także kwas foliowy. Polecane dla osób z zagrożeniami nowotworami są zwłaszcza kiełki brokuła, ale także lucerny. Mają odtruwające właściwości, które docenią osoby z chorobami wątroby i przewodu pokarmowego. Kto lubi kapustę, ale męczy się z jej wzdymającymi właściwościami, niech spróbuje kiełków kapusty. Nie mają tych nieprzyjemnych cech, a są tak samo zdrowe i smaczne.
Przyswajalne składniki
Ich główna wartość polega na doskonałej przyswajalności ich składników. Podczas kiełkowania powstają enzymy, przetwarzające substancje z nasion. Stają się one o wiele lepiej przyswajalne. Dlatego lepiej korzystamy z dobroci witamin i mikroelementów w kiełkach. Jesz groszek, bo jest zdrowy? Pięknie. Ale lepiej Ci zrobią kiełki z groszku. Są lekkie i pełne wartościowego białka, podanego jak na tacy. Kiełki są więc idealne do kuchni wegańskiej, gdzie żelazo i białko jest na wagę złota. Zamiast więc zaczynać Nowy Rok od suplementów, zacznij od pozytywnych zmian w jadłospisie. Kiełki gwarantują zdrowie i smak.