Choć ten czas zwykle uchodzi za beztroski, nie brakuje w nim niepotrzebnych napięć. Stereotypy, spotkania kilku pokoleń przy wigilijnym stole to główne przyczyny nieporozumień. Z raportu „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny” przeprowadzonego na zlecenie Gedeon Richter Polska wynika, że są oni bardziej wrażliwi, niż się nam wydaje. Może zatem w te święta warto spojrzeć na nich łaskawym okiem?
Im bliżej do świąt, tym większość z nas żyje w coraz większym napięciu. I choć wszechobecne piękne dekoracje i dobrze znane piosenki zachęcają do poczucia „tej wyjątkowej atmosfery” to dla niektórych nadchodzący czas może wydać się mocno stresujący. Jak się okazuje, rozmowa przy wigilijnym stole zaczyna przypominać prawdziwą szkołę przetrwania. Nierzadko w takiej właśnie sytuacji znajdują się… mężczyźni.
Czas na rozmowę!
Chociaż to na ogół kobiety wydają się tymi, które bardziej przejmują się wszystkim wokół, nie do końca tak jest. Z raportu „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny” przeprowadzonego na zlecenie Gedeon Richter Polska *1 wynika, że raz na zawsze powinniśmy zerwać ze stereotypowym postrzeganiem współczesnych Polaków. Przede wszystkim wynika z niego, że są oni bardziej wrażliwi niż do tej pory się wydawało. - Aż 70 proc. respondentów zauważyło, że mężczyźni stali się bardziej emocjonalni niż kiedyś, co odnosi się do pokolenia ich ojców i dziadków. Współczesny Polak bardziej dostrzega rolę uczuć i chce o nich rozmawiać. To także czuły, bardziej zaangażowany ojciec, bo aż 86 proc. ankietowanych zaznaczyło, że ta właśnie rola jest najważniejsza w ich życiu - mówi Kamila Raczyńska, edukatorka seksualna i trenerka zajmująca się od 20 lat zagadnieniem dobrostanu, w tym relacyjnego i seksualnego. Z raportu wynika także, że aż 65% ankietowanych chciałaby mieć z kim porozmawiać o emocjach, z czego 61% dotyczy panów w związkach, a 74% singli. Te dane świadczą więc o tym, że typowy Polak niekoniecznie zamyka się w sobie, dlatego warto wykorzystać przedświąteczny czas jako pretekst i spróbować z nim porozmawiać. Ponieważ jednak większość mężczyzn czuje się z tym niekomfortowo, najlepiej robić to w domowym zaciszu, by uniknąć skrępowania. Trzeba też dodać, że najtrudniejszymi rozmówcami są panowie w wieku 56-69 lat. To w tej grupie najwięcej ankietowanych przyznało, że są mniej skłonni do rozmów o emocjach, co argumentują głównie tym, że nie lubią tego robić i obawiają się reakcji drugiej strony.
Młodość nie oznacza beztroski
Z raportu „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny” wynika, że panowie w wieku 18-25 lat najczęściej przyznają, że nie mają z kim rozmawiać o problemach i swoich obawach (54% vs 41% ogólnie). Badania pokazują też, że są oni w gorszej kondycji psychicznej niż pozostali, bo częściej odczuwają osamotnienie, jak również smutek czy zniechęcenie. Warto o tym pamiętać zwłaszcza w świątecznym czasie, gdy każdy z nas potrzebuje bliskości drugiego człowieka i wsparcia. - Te dane mnie zasmuciły, ale nie zaskoczyły. W raporcie jest też informacja o tym, że większość mężczyzn, niezależenie od wieku, na ogół rozmawia o pozytywnych emocjach (42%), a o negatywnych tylko 31%, a przecież rozmowa z drugim człowiekiem i poczucie akceptacji to nasza podstawowa ludzka potrzeba - mówi Kamila Raczyńska, edukatorka seksualna i trenerka zajmująca się od 20 lat zagadnieniem dobrostanu, w tym relacyjnego i seksualnego. W cytowanym raporcie pojawia się także dość wysoki odsetek Polaków (24%), którzy wciąż przyznają, że mężczyzna nie powinien płakać.
– Pamiętajmy, że dla wielu osób rozmawianie o emocjach zwłaszcza przy świątecznym stole może wydawać się krępujące. Nie można więc na nikogo naciskać, dopytywać: dlaczego jesteś smutny, zły, bo to nie jest do końca miejsce na „wywnętrzanie się”. Biorąc pod uwagę fakt, że w czasie wigilijnej kolacji mamy przedstawicieli różnych pokoleń, nie zawsze zwłaszcza ci najmłodsi mężczyźni mogą spotkać się z pełnym zrozumieniem.
Niewygodne pytania, inteligentne odpowiedzi
Nie tylko rozmowy same w sobie, ale także ich przebieg może wydawać się problematyczną kwestią w czasie Świąt. Kto z nas nie był w sytuacji przy rodzinnym stole, gdy musiał odpowiadać na niewygodne pytania o posiadanie dzieci, czy obecny związek. W tej ostatniej kwestii problem z odpowiedzią może mieć aż co trzeci Polak w wieku 18-25 lat. Z raportu „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny” wynika, że zaledwie 36% ankietowanych w tym wieku deklaruje, że ma stałą partnerkę. Z kolei tylko 51% ma za sobą inicjację seksualną, co wydaje się dalekie od wszechobecnych opinii na temat młodych Polaków. A jak radzić sobie z odpowiedziami w krępujących kwestiach?
- Warto przede wszystkim rozróżniać, które z zadanych pytań jest ewidentnie przekraczające
i ma na celu ośmieszenie nas, a które jest żartem lub jest zwyczajnie nieprzemyślane. Na celowo złośliwe zaczepki nie należy pozwalać. Jeśli nie zareagujemy, może to tylko wywołać lawinę kolejnych niewygodnych pytań. Na niewinny żart, nawet jeśli dla nas niewygodny, można oczywiście odpowiadać również żartem. Niestety nie ma nigdy gwarancji, że osoba po drugiej stronie zrozumie, co mamy na myśli i przestanie drążyć niewygodny temat. Zwykle najwięcej pytań słyszy się o sytuację relacyjną. Jeśli nie chcemy opowiadać o tym, możemy albo jasno i asertywnie postawić granicę, albo zmienić temat, albo właśnie zażartować. Pamiętajmy też, że czasami niektóre osoby bywają wścibskie i niedelikatne nieświadomie. Niewygodne pytania nie muszą wynikać ze złej intencji. Czasem ktoś po prostu nie ma pomysłu, co powiedzieć lub myśli, że jest zabawny – dodaje Kamila Raczyńska
*1 Metoda badawcza: Badanie internetowe CAWI zrealizowana na panelu badawczym reaktoropinii.pl należącym do Instytutu Badań Pollster. Próba badawcza: reprezentatywna próba mężczyzn w wieku 18- 69 lat (zgodna ze strukturą populacji dostarczaną przez GUS w ramach spisu powszechnego). W ramach badania przeprowadzono 1078 ankiet. Termin realizacji badania: lipiec 2024