Wszyscy zastanawiamy się czy warto się szczepić. chciałby człowiek i się boi. Nikt z nas nie zdejmie tej odpowiedzialności. Oczywiście na zdrowy rozum należy się szczepić, bo bezsprzecznie wirus jest, gołym okiem nie widać, ale swoje pokłosie zbiera. Ryzyk -fizyk powiadają niektórzy i stawiaja się zgodnie z peselem na szczepienie. Jasne,że jakiś strach czy obawa zawsze temu towarzyszą, bo nowe to mało znane, bo na łapu-capu, a może i na kolenie. Obaw jest mnóstwo.
To naturalne i można by tylko się dziwić gdyby ktoś ich nie miał, ale... każdy z nas sam musi zrobić rachunek zysków i strat. Trzeba przekalkulować czy nasz tryb życia pozwoli nam jeszcze w zdrowiu poczekać na większą pewność co do skuteczności i jakości szczepionki. Z innej strony trzeba też na zdrowy rozum rozważyć czy mamy szansę przy naszym trybie życia nie zarazić się i czy zwalczymy dzielnie wirusa. Co człowiek to historia, jego historia i jego znajomych. Jedni mają znajomych, którzy już przechorowali i nie było gorzej niż przy zwykłym katarze, inni znowu do dziś nie mogą dość do siebie a jeszcze inni przegrali walkę z wirusem. Wiele osób woli się zaszczepić, bo czuje się pewniej, bo już tak nie obawia się wychodzenia z domu i kontaktów. Jeśli się szczepimy i chcielibyśmy kogoś do tego namówić to rozmawiajmy, nie oceniajmy, że to oszołom i ciemnogród i antyszczepionkowiec. Może nie chce wcale, może teraz, może potrzebuje namowy, a może czasu na zastanowienie. I także w drugą stronę, jeśli ktoś nas namawia na szczepionkę, wcale nie musi to znaczyć,ze jest ślepy i głuchy na argumenty drugiej strony. Po prostu on ta zdecydował , skalkulował i wie, że statystycznie szansa na powikłania jest niewielka. A gros z tych niepożądanych odczynów to bóle głowy czy ręki, przemijająca gorączka lub dreszcze.
Nikt za nas nie zdecyduje. W tej rozgrywce sami dobieramy karty. Możemy zasięgać opinii, naradzać się, słuchać co komu się przytrafiło, ale na końcu to my sami bierzemy odpowiedzialność za nasze zdrowie. Wydaje się,że jednak strzeżonego Pan Bóg strzeże:). Cokolwiek miałoby to strzeżone oznaczać.
Kunegunda;)