Można oczywiście bojkotować konwenanse i dresscode, ale bez tego to jak bez ręki. Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość wymiata.
Oczywiście mało kiedy przyda nam się wiedza, że okulary przechowywane na głowie to siara i ich jedyne miejsce to etui. Równie archaiczna zdaje sie być zasada, że w pracy nie uchodzi kobiecie mieć pomarańczowo-fioletowych paznokci czy świecić gołą łydką po oczach czy wystawiać choćby najpiękniejsze paluchy z sandałów.
Dziś kazdy chce świecić tym co mu natura dała, a nie przykładem. I tak do 50 odsłaniają ludziska przody i tyły. Golizna od przedszkola do Opola. Małe dziewczynki przebrane za modelki w kusych bluzeczkach to niestety wcale nie rzadkość. Liceum też rozebrane raczej niż ubrane i nie wiadomo czy ktoś spódniczki pomniał czy to tak ma być. Jasne, młodość ma swoje prawa i nalezy z niej korzystać no i się wypinać. Poniekąd słusznie, bo kiedy, jak nie za młodu.
No tu przechodzimy do sedna. Archaizmy warto znać, bo kto wie czy nie zaprosza nas jednak kiedy do ważnej instytucji, czy nie ugoszczą w ambasadzie lub nie wyślą z misja dyplomatyczną.