Noworoczny spacer seniorów we Wrocławiu

Wroclawscy seniorzy

Wędrując alejkami parku...

W tak oryginalny i aktywny sposób Nowy Rok postanowili przywitać seniorzy. Noworoczny spacer w sobotę 2 stycznia zorganizowała grupa seniorów o-CAL-eni, w ramach cyklu prowadzonego przez nich we Wrocławskim Centrum Seniora „Polskie obyczaje i tradycje”. Jak udana była to wędrówka, także dzięki odmienionej od tego dnia aurze, opowiada liderka o-CAL-onych, Ewa Rapacz:

„Skonał rok stary: z jego popiołów wykwita
Feniks nowy, już skrzydła roztacza na niebie,
Świat go cały nadzieją i życzeniem wita,
Czegoż w tym nowym roku żądać mam dla siebie? [...]”


                                                                                    Nowy Rok
                                                                      
Adam Mickiewicz

Taki wielki wieszcz, a nie wie, a ja zwykła wrocławska seniorka wiem!

Chcę, aby seniorzy codziennie doznawali tak estetycznych (przepiękne zimowe krajobrazy) i pełnych wzajemnej sympatii uczuć, jakich doznaliśmy wędrując przez Park Skowroni i Park Południowy podczas sobotniego spaceru noworocznego. Spacer rozpoczęliśmy z lekkim opóźnieniem, ponieważ zawiodła komunikacja MPK, ale z chwilą połączenia się tych spóźnionych z tymi wcześniej przybyłymi, przy życzeniach noworocznych i symbolicznej lampce szampana, wypijanej w blasku zimnych ogni - poczuliśmy się jak jedna rodzina. Na rozłożonym na ławce obrusie znalazły się różne łakocie, ale też rytualne chlebki zwane „Szczodrakami”. W jednym z nich zapieczony był pieniążek symbolizujący bogactwo w 2016 roku - szczęśliwie wylosowany został przez Panią z UTW. W rytmie „gospel” śpiewaliśmy kolędy wędrując alejkami parku. Po drodze mieliśmy okazję obejrzeć nowo otwarty szpital onkologiczny dla dzieci "Przylądek nadziei" i uroczy Park Południowy, na który z pewnej wysokości spogląda Fryderyk Chopin. W spacerze wzięło udział 29 osób, w tym jedna z uczestniczek - Pani Halina - przyjechała do nas z miejscowości położonej w pobliżu Konina. Spacer zakończyliśmy gorącymi napojami w pobliskiej kawiarni. A wszystkie te wydarzenia sfilmował niestrudzony Pan Michał Dębiński - Ewa Rapacz

Wysłuchała i zanotowała: Joanna Ryłko, WCS