Stwardnienie rozsiane to nie wyrok

Stwardnienie rozsiane jest najczęstszą przyczyną nieurazowego inwalidztwa u młodych ludzi. Nazywane chorobą o stu twarzach, kiedyś było wyrokiem, dziś daje się opanować, a wkrótce być może nawet zatrzymać.

Czym jest stwardnienie rozsiane (SM)?

SM to choroba autoimmunologiczna. Oznacza to, że własny układ odpornościowy niszczy układ nerwowy. W przypadku SM polega na tym, że niszczone są osłonki mielinowe włókien nerwowych. Takie „gołe” włókna nie są w stanie prawidłowo przewodzić impulsów nerwowych.

Konsekwencje braku osłony mielinowej są różne w zależności od umiejscowienia zniszczenia ale także od częstości tak zwanych „rzutów choroby”. Stwardnienie rozsiane przebiega różnie u chorych. U jednych po rzucie następuje remisja, czyli powrót do sprawności, u innych, negatywne zmiany pozostają na stałe. Także częstotliwość rzutów jest różna. U niektórych chorych rzuty mają miejsce kilka razy w roku, a u innych tylko raz na dziesięć lat.

Jak rozpoznać SM?

Rozpoznanie stwardnienia rozsianego nie zawsze jest łatwe. Dziś jest prostsze niż dawniej. O swoich doświadczeniach opowiada Krystyna, u której SM zdiagnozowano w wieku 46 lat: „Gdy wieku 24 lat urodziłam drugie dziecko rozpoczęły się moje problemy ze wzrokiem. Był nawet czas, kiedy nie widziałam niemal nic. Leczyli mnie lekarze okuliści. Wróciłam do siebie. Kilka lat później znowu problem wrócił, choć w mniejszej skali. Jednak, gdy miałam 46 lat znowu przestałam widzieć. Trafiłam do szpitala specjalistycznego, skąd skierowano mnie na badania, które potwierdziły przypuszczenia. Jestem chora na SM. Wtedy, w wieku 24 lat miałam pierwszy rzut, którego nie rozpoznano. Mój neurolog powiedział, że jestem wielką szczęściarą, że przez ponad 20 lat nie doznałam żadnego stałego uszczerbku na zdrowiu pomimo braku leczenia.”

Problemy związane z widzeniem są najczęstszym objawem SM, jednak nie tylko one mogą sugerować chorobę. Do objawów należą także drętwienie kończyn, zmniejszenie siły mięśni, zaburzenia równowagi, kłopoty związane z trzymaniem kału i moczu.

Postacie choroby

Jako, że trudno przewidzieć postęp choroby, na podstawie obserwacji podzielono SM na cztery kategorie:

  • Stwardnienie rzutowo - remisyjne – pacjent ma rzut, a więc nowy objaw choroby, który pogarsza istniejące problemy lub daje nowe objawy. Po takim rzucie następuje remisja, kiedy chory wraca do stanu wyjściowego lub nowy objaw choroby się utrzymuje. Kolejne rzuty mogą prowadzić do niepełnosprawności.
  • Stwardnienie wtórnie postępujące – w tej postaci, po kolejnych rzutach nie ma remisji, negatywne objawy choroby się utrzymują, a stan chorego ulega ciągłemu pogorszeniu.
  • Stwardnienie pierwotnie postępujące – w tym przypadku już od pierwszych rzutów choroba postępuje. Nie ma okresów remisji, a stan chorego pogarsza się z każdym rzutem.
  • Stwardnienie pierwotnie postępujące z zaostrzeniami – jest to postać pierwotnie postępująca z silniejszymi rzutami. Ten rodzaj choroby jest dyskusyjny i nie wszyscy uznają go za osobną kategorię.

Leczenie

Leczenie SM jest farmakologiczne. Chory z rozpoznaniem trafia do szpitala, gdzie podaje mu się przez kilka dni sterydy w kroplówkach. Bardzo istotny jest czas działania, aby nie dopuścić do powstania blizn w obrębie mózgu. Ponadto chorzy na SM muszą na stałe przyjmować leki iniekcyjne, by ich stan się nie pogarszał.

Istnieją przypuszczenia, że tak zwana „lecznicza marihuana” może pomagać w leczeniu SM, jednak brak badań nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie jej skuteczności. Lekarze podkreślają, że wprowadzenie jej do legalnego obrotu w Polsce pomoże badaczom sprawdzić jej działanie u chorych na SM. Badacze stale szukają lepszych sposobów leczenia. Niedawno w USA zarejestrowano pierwszy, skuteczny lek w postaci postępującej stwardnienia rozsianego. Normalne życie z SM jest możliwe, a pacjenci mogą żyć długo. W zależności od postaci choroby czasem we względnie dobrym zdrowiu.