Lato to czas, w których większość osób z przyjemnością korzysta ze słonecznych kąpieli. Choć nie ma nic złego w wygrzewaniu się w promieniach słońca, pragnieniu nadania swej skórze ładnego, brązowego koloru lub zwiększenia wytwarzania przez organizm witaminy D, to istnieją sytuacje, w których zdecydowanie należy ograniczyć dostęp promieniowania ultrafioletowego. Zalicza się do nich przede wszystkim stosowanie pewnych grup leków. Jakich? W tym zakresie niepożądane skutki w połączeniu z nadmiernym przebywaniem w nasłonecznionych miejscach może mieć zażywanie środków przeciwcukrzycowych, przeciwzapalnych, kardiologicznych, rozkurczowych, psychotropowych (przeciwdepresyjnych, przeciwpsychotycznych, przeciwlękowych),
a także antybiotyków czy ziół (m.in. dziurawca, rumianku oraz arcydzięgiela). Jakie konsekwencje niesie ze sobą używanie wymienionych wcześniej substancji? Wymienia się tu głównie wszelkiego rodzaju zmiany skórne będące wynikiem silnej reakcji fotoalergicznej. Mogą one przyjmować postać czerwonych zaognionych śladów bądź różnej wielkości plam o jasnym albo ciemnym zabarwieniu. Niektórym z nich – błędnie – przypisuje się cechy mocnego słonecznego oparzenia. Dzieje się tak w przypadku tzw. rumienia ostrego. Nierzadko modyfikacjom pojawiającym się na powierzchni skóry towarzyszy wysypka, a w skrajnych wypadkach – bolesne i swędzące pęcherze wypełnione osoczem. Zatem w letnie słoneczne oraz upalne dni nie należy zapominać o konieczności ochrony skóry przed działaniem promieni UV, zwłaszcza przy zażywaniu wspomnianych wyżej środków leczniczych. Przy czym nie zawsze wystarczy zastosowanie kremu z odpowiednim filtrem. Często lepiej osłonić ręce i nogi przewiewnymi, lekkimi materiałami (ubraniami z bawełny czy lnu), a na głowę założyć kapelusz, sportową czapkę lub chustę. Powinno się również przebywać w miejscach, w których istnieje możliwość schronienia się w cieniach drzew, parasoli bądź budynków.