Chcąc zabrać podeszłego wiekiem seniora do siebie na święta czasem natykamy się na jego opór. Trudno zrozumieć, dlaczego ukochana babcia woli spędzić święta sama, niż w naszym domu.
Święta to czas, gdy chcemy być razem, nadrobić zaległości w relacjach rodzinnych, pobyć ze sobą, pławić się w rodzinnym cieple. Świadomi, że życie płynie swoim torem i przynosi niespodzianki, które nie zawsze są miłe, chcemy cieszyć się swoją obecnością w gronie ludzi, których kochamy. Bywa, że sami organizujemy świateczne spotkanie i chcemy zaprosić na nie – co wydaje się oczywistością – nestora bądź nestorkę rodu. I choć wydawać by się mogło, że rzeczony nestor z radością przyjmie zaproszenie, to rzeczywistość może okazać się zupełnie inna. Przekonała się o tym Małgorzata, która na wigilię od kilku tygodni usiłuje zaprosić swoją babcię – osiemdziesięcioletnią Władysławę.
- Babcia najpierw mówiła, że się zastanowi, że jeszcze zobaczymy. Później sugerowała, że wolałaby zostać w domu. Na moje nagabywania, że nie zostawię jej na święta samej, wzruszała ramionami dodając "dziecko, to nic, to nie ma znaczenia". W końcu powiedziała, że nie przyjedzie, pomimo, że zapewniłam ją, że będzie miała własny pokój, prywatność, swobodę. Niestety moje argumenty nie przekonały babci - skarży się Małgorzata.
Dlaczego senior w podeszłym wieku ma takie opory przed wyjściem z domu, noclegiem poza domem? Powodów może być wiele. Niektórzy seniorzy nie wyobrażają sobie świąt spędzonych poza domem. Dom daje im poczucie bezpieczeństwa, swobody i atmosfery świątecznej. Wielu seniorów wspomina czasy, gdy u nich odbywały się wigilie, dom tętnił życiem, był pełen dzieci. Dziś sami chętnie zaprosili by wszystkich do siebie, jednak nie zawsze jest to możliwe.
Najczęściej jednak seniorzy rezygnują z wyjazdu ze swojego domu na święta do dzieci czy wnuków z powodów bardzo prozaicznych. Starość to choroby, także krępujące.
- W końcu poprosiłam babcię, żeby mi powiedziała szczerze, dlaczego nie przyjedzie na święta. Okazuje się, że chodzi o chorobę. Babcia cierpi na chorobę skóry, która daje objawy w postaci pękających ran, owrzodzeń. Powiedziała, że wstydziłaby się, że pobrudzi pościel. I choć zapewniałam ją, że dam jej tyle prywatności, ile potrzebuje, nie zgodziła się. Trochę ją rozumiem. - mówi Małgorzata.
Ludzie w podeszłym wieku cierpią na różne dolegliwości, niektóre krępujące, jak nietrzymanie moczu. Poza tym ich ciało czasem zawodzi i obawiają się, że ktoś postronny mógłby zobaczyć ich w krępującej sytuacji, której nie mogliby zatuszować nie będąc w swoim domu. I choć dzieci i wnuki rozumieją, to nadal nie zmienia to faktu, że starsi ludzie mają swoją godność i poczucie skrępowania.
Sami za wiele lat będziemy starcami – o ile będziemy mieli szczęście dożyć sędziwego wieku – i choć czasem wydaje się nam, że starzy ludzie są zupełnie inni od nas, to bzdura. Większość ludzi w podeszłym wieku jest zdziwona faktem, że życie im zleciało tak szybko. Ich dusze są takie same jak dawniej, o ile nie zmogła ich choroba psychiczna, ale ciało zmieniło się nie do poznania. Postawmy się na moment w ich sytuacji i wyobraźmy sobie siebie z ich dolegliwościami. Okażmy się wyrozumiałością. Być może uda się zorganizować święta w domu naszego nestora? A jeśli nie, to odwiedziny z ciastem, potrawami świątecznymi, życzliwością i miłością na pewno ucieszą każdego. Ważne, by senior czuł, że jest dla nas ważny i przez nas kochany. Nikt jak on nie opowie nam o życiu, historii, jaka toczyła się w jego tle, nie nauczy tak gotować, wekować, czy leczyć ziołami. Bądźmy przy naszych podeszłych wiekiem seniorach w taki sposób, w jaki oni sobie tego życzą.
seniorzy.PL