4 sierpnia zmarł prof. Stanisław Pasyk, wybitny lekarz, wieloletni dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Kardiologii w Zabrzu (obecnie Śląskie Centrum Chorób Serca), pionier nowoczesnej kardiologii. Profesora wspomina i żegna zabrzańska społeczność kardiologiczna.
Jak podkreślają członkowie zespołu śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, prof. Stanisław Pasyk to postać-ikona nie tylko dla lekarzy kardiologów, ale także dla całego zespołu będącego częścią ŚCCS. Prof. S. Pasyka wspominają ciepło kolejne pokolenia pielęgniarek, rehabilitantów, techników medycznych, diagnostów laboratoryjnych i pozostałych członków personelu zabrzańskiego ośrodka. We wspomnieniach kolegów, uczniów i współpracowników prof. S. Pasyk jawi się jako pełen charyzmy wizjoner, który praktycznie z niczego stworzył referencyjny ośrodek kardiologiczny, słynny w Polsce i w Europie. Jako lekarz całym sercem oddany pacjentom.
Stanisław Pasyk urodził się 16 sierpnia 1931 r. w Zamieściu. W 1954 r. ukończył studia medyczne w Akademii Medycznej w Krakowie. W 1964 r. uzyskał tytuł doktora nauk medycznych, a w 1973 r. habilitował się. W 1985 r. otrzymał tytuł naukowy profesora. To właśnie dzięki niemu do Zabrza przyjechał prof. Zbigniew Religa.
W 1954 r. prof. S. Pasyk został zatrudniony w Klinice Chorób Wewnętrznych Akademii Medycznej w Krakowie. W latach 1962-1967 był kierownikiem Centralnej Międzyklinicznej Pracowni Hemodynamiki, a od 1970 do 1973 kierownikiem Samodzielnej Pracowni Diagnostyki Kardiologicznej Instytutu Pediatrii. W latach 1973-1975 był profesorem na Wydziale Kardiologii Klinicznej i Doświadczalnej.
W 1976 r., po śmierci doc. Adama Wolańskiego, założyciela Wojewódzkiego Ośrodka Kardiologii (WOK) w 1972 r., kierownictwo oddziału kardiologii działającego na jego bazie w Zabrzu przy ulicy M.C. Skłodowskiej 10 i stanowisko dyrektora objął doc. S. Pasyk.
To Jego staraniem na bazie tego oddziału powstała klinika kardiologii SUM, której kierownictwo objął docent Stanisław Pasyk, podobnie jak doc. Adam Wolański, wychowanek prof. Leona Tochowicza z Krakowa. W 1976 r. doc. S. Pasyk uruchomił pierwszą na Śląsku Pracownię Hemodynamiki.
W 1983 r., po kolejnym powrocie z USA, został Dyrektorem i kierownikiem Kliniki Kardiologii w nowopowstałym obiekcie przy ulicy Szpitalnej 2 w Zabrzu, w którego budowie bardzo aktywnie uczestniczył. – Kiedy w roku akademickim 1983/84 prof. Franciszek Kokot zaproponował prof. Stanisławowi Pasykowi zorganizowanie nowej placówki kardiologicznej w Zabrzu, był to czas największego kryzysu ekonomicznego panującego w Polsce od zakończenia II wojny światowej. Prof. Stanisław Pasyk nie tylko sprostał zadaniu, ale prześcignął oczekiwania, tworząc jeden z najlepszych ośrodków kardiologicznych nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie – mówi prof. Mariusz Gąsior, kierownik III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii SUM.
W latach 1961-1967 prof. S. Pasyk był specjalistą wojewódzkim ds. kardiologii w województwie krakowskim, w 1984-1991 w województwie katowickim, a w 1987 r. także w województwie opolskim.
Już w latach 70-tych w trakcie wielokrotnych pobytów naukowych w USA i Europie prowadził badania nad zachowaniem się krążenia obocznego i mikrokrążenia w czasie ostrej okluzji wieńcowej i po jej otwarciu. W aspekcie klinicznym badania te są klasykiem dla „bypassów” wieńcowych i inspiracją do dalszych obserwacji klinicznych - okluzja a reperfuzja. Uzyskane wyniki stanowiły istotny postęp w zakresie poznania fizjopatologii w ostrym zawale serca. Żegnający prof. S. Pasyka kardiolodzy nie mają wątpliwości, że w tym obszarze Profesor wyprzedził swoją epokę. – Działania prof. S. Pasyka były bez żadnych wątpliwości pionierskie, ale także wizjonerskie – uważa prof. Lech Poloński, emerytowany kierownik III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii SUM.
To z inicjatywy Prof. Stanisława Pasyka w zabrzańskim ośrodku już w 1987 roku uruchomiono program 24-godzinnego dyżuru w zakresie interwencyjnego leczenia zawału serca, będącego podstawą współczesnego systemu terapii tego schorzenia (pierwszy w Polsce i drugi w Europie) - od tego czasu chory i lekarz przestali być bezbronni wobec toczącego się zawału serca. Do lat dziewięćdziesiątych metoda inwazyjnego leczenia zawału mięśnia sercowego była dostępna w nielicznych ośrodkach w kraju i za granicą. Dopiero w 2002 roku stała się metodą preferowaną, zalecaną w standardach leczenia towarzystw kardiologicznych, co podkreśla jej nowatorskie znaczenie w latach poprzednich, wprowadzone w zabrzańskim ośrodku.
– Już w 1977 roku z inicjatywy S. Pasyka została uruchomiona pierwsza w Polsce karetka kardiologiczna. Tak zwana karetka „K” była w owym czasie rozwiązaniem pionierskim i innowacyjnym. Wielu z nas pracowało w zespole, który był kierowany do pacjentów z bólem w klatce piersiowej, do chorych z podejrzeniem zawału serca. Szybka interwencja zespołu i potwierdzenie w EKG zawału serca umożliwiało bezpośredni transport pacjentów z zawałem serca do naszego szpitala, co dawało możliwość niezwłocznego podjęcia leczenia inwazyjnego - dzisiaj, po prawie 30 latach, uznawanego za postępowanie optymalne. Wzorując się na Zabrzu również inne miasta w Polsce wprowadziły później tę formę szybkiej fachowej pomocy chorym – wspomina prof. Andrzej Lekston, wieloletni kierownik tej karetki oraz kierownik Pracowni Hemodynamiki i Radiologii Zabiegowej ŚCCS.
Przez wiele lat, bo aż do 1999 r., 24-godzinny dyżur zawałowy w Zabrzu był unikatem na skalę Polski. Dopiero po kilkunastu latach zabrzański model leczenia zawału serca zaczęły przejmować kolejne ośrodki w kraju.
– Kiedy Prof. Stanisław Pasyk zaproponował prof. Zbigniewowi Relidze stworzenie w zabrzańskim ośrodku nowoczesnej kardiochirurgii, idea zaowocowała wdrożeniem pionierskiego w skali Polski i Europy leczenia pacjentów z zaawansowaną niewydolnością serca z wykorzystaniem metody transplantacji. Pierwszy udany przeszczep serca odbył się 5 listopada 1985 r.. Po nim nastąpiła cała seria kolejnych udanych transplantacji, które stanowią dziś znak rozpoznawczy Śląskiego Centrum Chorób Serca – mówi prof. Zbigniew Kalarus, kierownik Katedry Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii SUM.
– Prof. Stanisław Pasyk to dla kolejnych pokoleń lekarzy ogromny autorytet. Pan Profesor był pasjonatem i odważnym wizjonerem. Jego osiągnięcia stanowiły kamienie milowe w rozwoju całej polskiej medycyny. Wysoki pozom, jaki reprezentują współcześnie nasza kardiologia i kardiochirurgia, są w znacznej mierze konsekwencją tych dokonań. Pan Profesor udowodnił, że stać się wspaniałym lekarzem można dzięki własnej pracy i zaangażowaniu. To wartości ponadczasowe, które dla kolejnych pokoleń lekarzy wciąż stanowią ważną inspirację i kierunkowskaz – dodaje dr hab. n. med., prof. SUM Oskar Kowalski, Kierownik Pracowni Elektrofizjologii i Stymulacji Serca ŚCCS.
Prof. S. Pasyk był członkiem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Towarzystwa Internistów Polskich, Polskiego Towarzystwa Fizjologicznego, American Heart Association, European Society of Cardiology, International Society and Federation of Cardiology, American Physiological Society, New York Academy of Sciences oraz Paul Dudley White Cardiology Society at Harvard Medical School. W 1989 r. został przewodniczącym Społecznego Stowarzyszenia Kardiologicznego w Zabrzu.
W 1998 r., w uznaniu wybitnych osiągnięć w pracy naukowo-badawczej i dydaktycznej w dziedzinie medycyny, za zasługi dla rozwoju naukowej współpracy międzynarodowej, został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W czerwcu br. 41 doświadczonych kardiologów ŚCCS z wieloletnim stażem pracy w zabrzańskim ośrodku, w tym 22 samodzielnych pracowników nauki, w tym 9 profesorów złożyło wniosek do Ministra Zdrowia w sprawie nadania Śląskiemu Centrum Chorób Serca w Zabrzu imienia Profesorów Stanisława Pasyka i Zbigniewa Religi. Wniosek czeka na rozpatrzenie.