Obficie udekorowane serduszkami wystawy sklepowe przypominają nam o zbliżających się Walentynkach. To dosyć młode święto wciąż budzi wiele kontrowersji. Co seniorzy sądzą o Dniu Zakochanych?
Wiele osób jest przeciwnych obchodzeniu tego święta. Argumentem przeciw, jest jego komercyjny charakter. Walentynki to po prostu kolejna okazja do zarobienia dla właścicieli sklepów, księgarń, kin, restauracji, czy wreszcie kwiaciarni. Kwiaty, czekoladki, romantyczne kolacje, seanse w kinie to przecież najpopularniejsze atrybuty i sposoby spędzania czasu w tym dniu.
Grupa zwolenników Walentynek uznaje to święto, za kolejną okazję do okazywania sobie uczuć. Często planują na ten dzień wspólne wyjazdy, uczestniczą w przyjęciach walentynkowych, czy też biorą udział w okolicznościowych wydarzeniach kulturalnych. 14 luty to także niezwykle popularna data oświadczyn.
Seniorzy dosyć sceptycznie podchodzą do Walentynek. Przez wiele lat ich młodości, nie obchodzili Dnia Zakochanych i często są przeciwni globalizacji kultury. Walentynki to święto mocno ugruntowanie w świadomości europejczyków z zachodniej i południowej części kontynentu. Kultywowali oni ten dzień jeszcze w dobie średniowiecza. U nas święto pojawia się tak na prawdę dopiero w latach 90-tych XX wieku. Nic więc dziwnego, że wiele osób nie chce wpisywać go do kanonów polskiej tradycji.
Obchodzenie Walentynek jest coraz bardziej ukorzenione w naszej świadomości. Powoli zatraca się wrażenie sztuczności i obcości tego święta. Coraz chętniej też osoby starsze spędzają ten dzień trochę inaczej niż zwykle, okazując sobie więcej czułości i zainteresowania.