Haloweenowe przebieranki, czy upiorne Dziady?

Przełom października i listopada obfituje w budzące grozę świąta. Zarówno rodzime Dziady, jak i przybyłe do nas zza oceanu Halloween stanowią obrzędy przywoływania dusz zmarłych.

Program telewizyjno-rozrywkowy nie pozostawia nam złudzeń. Naszpikowane horrorami repertuary kin oraz kanały telewizyjne, mówią że święta zmarłych zbliżają się wielkimi krokami. Czy uczestnicząc w komercyjnym, upiornym cyrku działamy przeciw rodzimej tradycji?

Homogenizacja kultury jest procesem nieuniknionym, w czasach gdy wymiana myśli i informacji, nie zna ograniczeń. Z zasady bardziej ekspansywna kultura, będąca udziałem większej, liczniejszej społeczności wpływa na mniejszą podatną na wpływy kulturę. Nie ma możliwości powstrzymania tych procesów. Nawet zamknięcie granic i cenzura mediów nie mogłyby tego uczynić, przyczyniłyby się jedynie do spowolnienia mieszania kultur.

 

Seniorzy, którzy nie akceptują tych kulturowych hybryd mogą wpływać na świadomość młodszych pokoleń kultywując rodzime tradycje i zachęcając do uczestnictwa w obrzędach kościelnych. Mogą także wyjść z własną inicjatywą. A dlaczego nie zainscenizować, chociażby dla wnuków tradycyjnych obrzędów Dziadów? Dla młodych osób, taka forma przygotowania się do nadchodzących świąt kościelnych byłaby niezwykłą atrakcją i jednocześnie przybliżyłaby je do naszej ludowej tradycji.