Święta to czas, gdzie przestajemy dbać o linię i pozwalamy sobie na trochę więcej, niż w pozostałym czasie w roku. Często po świętach zauważamy, ze odbija się to niezbyt dobrze na naszej figurze i rozpoczynamy dietę. A wystarczy kilka prostych rozwiązań, stosowanych w świątecznych daniach, by nie tylko nie przytyć podczas świątecznego okresu, ale również nie narażać się na problemy z układem trawiennym. Przy zachowaniu wszelkich tradycyjnych potraw, możemy jednak nadać im zdrowszego i lżejszego charakteru.
Jednym z takich sposobów jest zastąpienie majonezu jogurtem naturalnym. Można go użyć do sałatki, a także do śledzi - zamiast tłustej śmietany. Trawienie świetnie poprawi nam kompot z suszu oraz czerwony barszcz. Zamiast smażyć rybę na smalcu lub oleju, warto zmienić przyzwyczajenia i przygotować ją w piekarniku. Dla zyskania bardziej dietetycznego wymiaru ryby, można przyrządzić ją na parze. Pierogi mogą być podawana prosto z wody, a nie odsmażane. Wtedy zdecydowanie ubędzie im kalorii. Wszystkie świąteczne zupy mogą zostać pozbawione dodatku w postaci śmietany, klusek, makaronów i innych mącznych rzeczy, a stracą dużo na swojej kaloryczności. Również cista nie muszą być tłuste i tuczące. Wystarczy popularny sernik zrobić z sera typu light, a do pieczenia użyć specjalnego słodziku, który odejmie kalorii oraz ujmij bakalii i miodu. Kompoty nie muszą być dosładzane cukrem, szczególnie ten z suszu traci wiele swoich bogatych właściwości. Ciasteczka można pozbawić lukru i polewy czekoladowej, które tuczą. Kapustę czy bigos dobrze jest pozbawić ciężkiej zasmażki. Zamiast smarować blachy i formy do ciast tłuszczem, dobrze jest wyłożyć je papierem do pieczenia, który nie wymaga użycia dodatkowej porcji tłuszczu podczas pieczenia ciast.
JS