Woda morska dodatnio wpływa na organizm. Stosujemy ją w postaci kosmetyków jak i suplementu diety. Zalecamy thalassoterapię, która jest doskonałą terapią regenerującą. Etymologia słowa jest prosta - thalassa znaczy morze. Kuracja ta jest systemem pielęgnacji i leczenia, który bazuje na bogactwie morza. Seniorzy, zachęcamy Was do sprawdzenia skuteczności zabiegów thalassoterapii.
Kosmetyki z morskim rodowodem znane są wszystkim. Stosowane w tradycyjnych kosmetykach, jak i w profesjonalnych preparatach dostępnych jedynie w obrębie salonów kosmetycznych. Algi morskie, kolagen, plankton, perły i kawior to swoiste eliksiry zdrowia i młodości.
Thalassoterapia nie jest wymysłem XXI wieku. Wręcz przeciwnie, znano ją w zasadzie od zawsze. Morskie kąpiele stosowano w czasach starożytnych, kiedy z ich pomocą przyspieszano gojenie ran. Co ciekawe, okazuje się, że mineralny skład wody morskiej (wyłączając stopień zasolenia) jest niemal tożsamy ze składem ludzkiej krwi.
Najnowsze badania dowodzą, że woda morska może być także stosowana jako suplement diety, jest bowiem doskonale przyswajalna. Na rynku dostępna jest butelkowana woda głębinowa. Zalecane jest spożywanie jej w małych porcjach 1-2 łyżki po 5 razy dziennie, najlepiej przed posiłkami i przed snem. Dzięki tej kuracji dostarczymy dla organizmu dużo wapnia, magnezu żelaza, minerałów i pierwiastków śladowych.
Żyjemy w zanieczyszczonym środowisku, prowadzimy stresogenny tryb życia, co owocuje zmianami skórnymi. Seniorzy, którzy nie mogą poradzić sobie z atopowymi zmianami skóry, powinni zastosować zewnętrzną morską kurację. Kosmetyki na bazie wody morskiej poprawiają kondycję skóry, minimalizując atopowe zapalenie skóry, a nawet łuszczyce. Reminalizacja komórek skóry obniża jej potencjał alergiczny i stopniowo wzmacnia.
Katarzyna Matczuk