To Kiss Or not to Kiss?
Całujuuąc Twoją dłoń Madammmme....no właśnie co się wtedy dzieje? Kto śni ,że to usta ...jej.? Raczej tylko czuły kochanek wyrażając w ten sposób szacunek, miłość, oddanie ,chcący okazać ciepło. Normalny cmok w mankiet, określany także buchnięciem w mankiet, często faktycznie ląduje na mankiecie lub wcale nie dociera do celu ,bo jest tylko rytuałem. Rytuałem, który wielu młodych mężczyzn wprawia w zakłopotanie ,a dla średniego pokolenia to przeżytek. Chyba jakoś jesteśmy w fazie przejściowej i wiadomo jak sie skończy, wcale nie na dwoje babka wróżyła:).
Niektórzy mężczyźni bronią mocnego, przyjacielskiego uścisku zamiast kurtuazyjnego całowania w dłoń podkreślając ,że to niehigieniczne. Inni zaś twierdzą, że TE czasy się skończyły. Te czasy , w których była to ogólnie przyjęta w Polsce forma powitania. No ale Europa da sie lubić i idzie nowe. Tyle tylko, że moja przedwojenna mama by się przewróciła jakby jakiś młodzian na powitanie sprzedał jej "żółwika" :). Na szczęście ja w moim 40 roku życia mam to ze sobą dawno ustalone, że wyciągam rękę w przyjacielskim geście i jest to uścisk mocny pewny, a nie zdechła żaba.
Pozostaje pytanie , całować czy nie całować ?
Niejeden młody chłopak pewnie ma dylemat przed imieninami u leciwej cioci czy całować czy nie, jak wybrnąć z sytuacji gdy nie uda mu się sforsować oporu ręki na siłę jadącej do góry i zmuszającej go do złożenia pocałunku. Takie przepychanki na szczęście należą do rzadkości. Sama miewałam sytuacje, gdy np. witałam się z 3 mężczyznami po kolei i dwaj pierwsi całowali ,a ja z rozpędu już trzeciemu szykowałam dłoń do pocałunku. No idiotyczna sytuacja dla obu stron. Bywałam też zażenowana , kiedy miałam 20 kilka lat i jakiś pan starszej daty na siłę próbował oddać hołd mojej świeżo dojrzałej kobiecości. Naturalnie przy odrobinie współpracy z obu stron da się wyczuć łatwo kto jest zwolennikiem jakiej opcji. Wystarczy, że kobieta podaje rękę w taki sposób ,który podpowiada od razu lub wyjdzie na przeciw intencjom witanego mężczyzny.
Niewielu mężczyzn w wieku poborowym całuje kobiety w rękę, a jeszcze mniej wie, że nie należy windować tej ręki pod niebiosa, a połączyć złożenie pocałunku ze skłonem tułowia (siad prosty już nie konieczny).Zastanawiałam się czy jestem za a nawet przeciw, ale ni cholery nie wiem.
Chciałoby się westchnąć i rzec, że ostatnimi czasy ten jakże piękny polski zwyczaj zanika....ba zdarza się, że gest ten bywa kojarzony negatywnie z mężczyzną pod dobrą datą i złamanymi goździkami w garści (trzymanymi do dołu), który choć tak próbuje zachować fason.
Całowanie w rękę to tylko jeden ze sposobów okazywania szacunku kobietom. Coraz rzadsze jest też podawanie płaszcza, otwieranie drzwi do auta, czy odsunięcie krzesła. O tempora o mores? Ano chyba nie :). trudno w tym zabieganiu, w natłoku zajęć ,spraw , w wymieszaniu płci i metroseksualności czekać ostentacyjnie jak księżniczka na to by etykiecie stało się za dość. Na zachodzie bez zmian, tam wsiarawno kto pierwszy w drzwi, chłopiec czy dziewczynka. A u nas zmiany zmiany...:)
kunegunda :)
Całujuuąc Twoją dłoń Madammmme....no właśnie co się wtedy dzieje? Kto śni ,że to usta ...jej.? Raczej tylko czuły kochanek wyrażając w ten sposób szacunek, miłość, oddanie ,chcący okazać ciepło. Normalny cmok w mankiet, określany także buchnięciem w mankiet, często faktycznie ląduje na mankiecie lub wcale nie dociera do celu ,bo jest tylko rytuałem. Rytuałem, który wielu młodych mężczyzn wprawia w zakłopotanie ,a dla średniego pokolenia to przeżytek. Chyba jakoś jesteśmy w fazie przejściowej i wiadomo jak sie skończy, wcale nie na dwoje babka wróżyła:). Niektórzy mężczyźni bronią mocnego, przyjacielskiego uścisku zamiast kurtuazyjnego całowania w dłoń podkreślając ,że to niehigieniczne. Inni zaś twierdzą, że TE czasy się skończyły. Te czasy , w których była to ogólnie przyjęta w Polsce forma powitania. No ale Europa da sie lubić i idzie nowe. Tyle tylko, że moja przedwojenna mama by się przewróciła jakby jakiś młodzian na powitanie sprzedał jej "żółwika" :).
Na szczęście ja w moim 40 roku życia mam to ze sobą dawno ustalone, że wyciągam rękę w przyjacielskim geście i jest to uścisk mocny pewny, a nie zdechła żaba.
Pozostaje pytanie, całować czy nie całować ?
Niejeden młody chłopak pewnie ma dylemat przed imieninami u leciwej cioci czy całować czy nie, jak wybrnąć z sytuacji gdy nie uda mu się sforsować oporu ręki na siłę jadącej do góry i zmuszającej go do złożenia pocałunku. Takie przepychanki na szczęście należą do rzadkości. Sama miewałam sytuacje, gdy np. witałam się z 3 mężczyznami po kolei i dwaj pierwsi całowali ,a ja z rozpędu już trzeciemu szykowałam dłoń do pocałunku. No idiotyczna sytuacja dla obu stron. Bywałam też zażenowana , kiedy miałam 20 kilka lat i jakiś pan starszej daty na siłę próbował oddać hołd mojej świeżo dojrzałej kobiecości. Naturalnie przy odrobinie współpracy z obu stron da się wyczuć łatwo kto jest zwolennikiem jakiej opcji. Wystarczy, że kobieta podaje rękę w taki sposób ,który podpowiada od razu lub wyjdzie na przeciw intencjom witanego mężczyzny.
Niewielu mężczyzn w wieku poborowym całuje kobiety w rękę, a jeszcze mniej wie, że nie należy windować tej ręki pod niebiosa, a połączyć złożenie pocałunku ze skłonem tułowia (siad prosty już nie konieczny). Zastanawiałam się czy jestem za a nawet przeciw, ale ni cholery nie wiem.
Chciałoby się westchnąć i rzec, że ostatnimi czasy ten jakże piękny polski zwyczaj zanika....ba zdarza się, że gest ten bywa kojarzony negatywnie z mężczyzną pod dobrą datą i złamanymi goździkami w garści (trzymanymi do dołu), który choć tak próbuje zachować fason.
Całowanie w rękę to tylko jeden ze sposobów okazywania szacunku kobietom. Coraz rzadsze jest też podawanie płaszcza, otwieranie drzwi do auta, czy odsunięcie krzesła. O tempora o mores? Ano chyba nie :). Trudno w tym zabieganiu, w natłoku zajęć, spraw, w wymieszaniu płci i metroseksualności czekać ostentacyjnie jak księżniczka na to by etykiecie stało się za dość. Na zachodzie bez zmian, tam wsiarawno kto pierwszy w drzwi, chłopiec czy dziewczynka. A u nas zmiany zmiany...:)
kunegunda :)