„Klejnoty z Ćmielowa"

 

klejnot-z-cmielowaDrogocenne, kunsztownie zdobione jubilerskie jaja, były kiedyś wyrafinowanym podarunkiem w carskiej rodzinie Romanowów. Dziś przepięknie dekorowane jajo z ćmielowskiej porcelany może nabyć każdy koneser porcelanowej galanterii. Zakłady Porcelany „Ćmielów" stworzyły bowiem luksusową carską kolekcję stu unikalnych, dekoracyjnych jaj.

 

Najsłynniejsze pisanki świata

Historia dekoracyjnych jaj rozpoczęła się w 1884 roku, kiedy car Aleksander III zamówił z okazji Wielkanocy piękną, złoconą pisankę. Jajo wykonane przez Carla Fabergé trafiło do rąk carowej Marii. Jej zachwyt nad dziełem petersburskiego złotnika sprawił, że od tamtej pory, jubilerskie jaja stały się tradycyjnym podarunkiem wielkanocnym w carskiej rodzinie. Do naszych czasów przetrwało 42 z 54 drogocennych prezentów, wykonanych na zlecenie Romanowów. W 2007 roku, jedno z jaj Fabergé zostało sprzedane za rekordową sumę 18,5 mln dolarów.

Pamiątka na 222 lata istnienia
Sława carskich podarunków sprawia, że nawet współcześnie jaja Fabergé inspirują złotników i firmy dekoracyjne na całym świecie. Do tego motywu odwołały się także Zakłady Porcelany „Ćmielów"

- „Klejnoty Ćmielowa" to wyroby galanteryjne wykonane, oczywiście, w całości przez naszych projektantów, jednak sam pomysł nawiązania do historii rodziny Romanowów nie jest przypadkowy. Jaja Fabergé upamiętniały zwykle jakieś historyczne wydarzenia, na przykład koronację lub budowę kolei. My natomiast swoją kolekcją porcelanowych jaj chcieliśmy upamiętnić 222. jubileusz istnienia naszych Zakładów – tłumaczy Joanna Niedziela, Dyrektor Handlowy z ZP „Ćmielów".

Carska Rosja w ćmielowskim wydaniu
Ręcznie malowane, porcelanowe jajo w szafirowym kolorze przyciąga wzrok precyzyjnymi dekoracjami: - Kwiatowe ornamenty, wykonane zostały w oparciu o odnalezione niedawno w Zakładach projekty dekoracyjnych wzorów z początku XX wieku. W ten sposób nasza kolekcja w autentyczny sposób nawiązuje do secesyjnych zdobień i dorównuje kunsztem słynnym galanteryjnym wyrobom z lat 20. i 30. – zdradza Joanna Niedziela, Dyrektor Handlowy z ZP „Ćmielów".

Jajko osadzone jest na czterech wygiętych nóżkach, które, podobnie jak dekoracyjne wzory, zostały pomalowane prawdziwym złotem. Wyszukane zdobienia podkreślają dodatkowo kamienie szlachetne – cyrkonie insignity – którymi ręcznie będą oprawiane klejnoty z limitowanej kolekcji ćmielowskich Zakładów Każde jajo otrzyma certyfikat poświadczający, że wyrób został wykonany przez certyfikowanego jubilera, mistrza w swoim fachu.

Przepych nie tylko dla władców
Ćmielowska kolekcja to unikatowa seria 100 porcelanowych jaj stworzonych specjalnie na jubileusz ZP „Ćmielów". Każde z kolekcjonerskich jaj opatrzone zostało numerowanym oznaczeniem limitowanej kolekcji, poświadczeniem oryginalności, wraz ze specjalnym certyfikatem jubilerskim. – Carska kolekcja łączy w sobie bogatą ćmielowską tradycję, wyjątkowe wzornictwo i najwyższą jakość galanteryjnych materiałów. Kolekcjonerskie jaja to bowiem wyroby przygotowane z myślą o wielbicielach porcelany i miłośnikach pięknych i kunsztownych przedmiotów.

Kolekcja 100 wyjątkowych jaj będzie powtarzana, za każdym razem jaja będą przybierać inne zdobienia i kolory. Wszystkie jaja pakowane są w ekskluzywne, drewniane pudełka, dzięki czemu doskonale nadają się na luksusowy podarunek.

Jak zostać opowiadaczem?

Storytelling połączył pokolenia w Bałtowie

Wieczor opowiesci w Baltowie

Już niedługo turyści odwiedzający Bałtów i okolice będą mogli usłyszeć lokalne legendy, baśnie i przypowieści z ust profesjonalnych, miejscowych opowiadaczy. Chętni do wykonywania tej profesji doskonalili swoje umiejętności podczas specjalnych warsztatów. Szkolenie pozwoliło poznać najważniejsze elementy budowania ciekawej narracji, ale także stało się okazją do integracji międzypokoleniowej.

Warsztaty dla storytellerów zostały zorganizowane przez LGD Krzemienny Krąg w ramach projektu Centrum Dziedzictwa Przedsiębiorczości Społecznej. Wzięła w nich udział grupa składająca się zarówno z seniorów, znających dobrze lokalne dziedzictwo kulturowe, jak i z młodych adeptów sztuki opowiadania. Najmłodszy uczestnik warsztatów ma 12 lat, najstarszy – prawie 70. Tajniki budowania i prezentowania opowieści przyciągających uwagę słuchaczy zdradzał prowadzący warsztaty Jarosław Kaczmarek, znany opowiadacz, twórca tekstów piosenek.

Warsztaty poprzedzone zostały widowiskiem „Wieczór Opowieści", które pokazało, jak będą wyglądać efekty pracy profesjonalnego storytellera. Podczas tego pokazu kandydaci na opowiadaczy mogli obserwować różne formy budowania narracji, techniki nawiązywania interakcji z publicznością i rytmizacji opowiadania. Wśród tej grupy znalazła się m.in. Irena Dąbek, emerytka od dwóch lat, obecnie przewodniczka w Bałtowskim Kompleksie Turystycznym.

- Byłam po ogromnym wrażeniem „Wieczoru Opowieści", ale również pełna obaw, czy będę w stanie dorównać zaprezentowanym tam umiejętnościom. Jednak warsztaty pozwoliły mi się otworzyć na publiczność. Po kilku wskazówkach, stanęłam przed resztą uczestników i po prostu przedstawiłam historię, którą sama wymyśliłam. Połączyłam w niej motywy fantastyczne z lokalnymi historiami i wplotłam w nie wątki współczesne. Widziałam, że moja opowieść rozbawiła uczestników i bardzo się podobała. Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w takim przedsięwzięciu. Zamierzam na poważnie zająć się opowiadaniem. Już umówiliśmy się z koleżankami i kolegą na kolejne spotkania, by wspólnie trenować swój warsztat i doskonalić umiejętności. Sądzę, że wkrótce będzie można nas posłuchać w Bałtowie i okolicach" – powiedziała Irena Dąbek

Warsztaty pozwoliły uczestnikom uwierzyć we własne siły oraz odnaleźć przyjemność czerpaną z formy aktywności, jaką jest storytelling. Równocześnie obalony został mit, iż opowiadanie wymaga zdolności aktorskich i wyjątkowych predyspozycji. Uczestnicy przekonali się, iż jest to sztuka, którą może opanować każdy, niezależnie od wieku czy posiadanego wykształcenia. – Najważniejsze, by jednak wiedzieć o czym chcemy opowiedzieć. Poczuć fabułę, wyobrazić ją sobie, wewnętrznie przeżyć. Tylko wtedy będziemy mogli czerpać z obrazów, które wytworzyła nasza wyobraźnia, a opowieść będzie prawdziwa, żywa i przekonująca. Błędem jest uczenie się opowiadania na pamięć na podstawie zapisanego tekstu i ćwiczenie go przed lustrem. Prawdziwe opowiadanie ustne musi przekazywać energię, budować emocje, napięcie. Dlatego warto odnaleźć w sobie osobistą motywację i pasję do opowiadania. Ciekawa historia jest w każdym z nas, trzeba tylko znaleźć własną ścieżkę, by ją przekazać – tłumaczył Jarek Kaczmarek.

Gdy OFE i ZUS to za mało

Emerytury w Polsce nie są wysokie, a średnie świadczenia pieniężne, które - co miesiąc - otrzymuje polski senior to około 1800 zł brutto, jednak aż ¼ emerytur jest poniżej 1250 zł brutto, czyli 1080 zł miesięcznie. Pieniądze, które odkładaliśmy przez całe życie - dzięki składkom państwowym - nie wystarczają na podstawowe potrzeby. Młodzi Polacy oczekują, że ich emerytura będzie wynosić przynajmniej 75 proc. wynagrodzenia. Co robić, gdy OFE i ZUS to za mało?

Czytaj więcej...

Intymność – o tym się mówi!

intymnoscŁatwiej powiedzieć, trudniej zrobić – slogan ten z pozoru sprawdza się w każdej dziedzinie. A jednak istnieje sfera, do której zdecydowanie bardziej pasuje jego odwrotność. Jak sprawić, by partner poznał nasze oczekiwania? Jak uświadomić mu, co sprawia nam największą satysfakcję? Jak wytłumaczyć chwilową niechęć do zbliżeń? Łatwiej zrobić, zdecydowanie trudniej o tym mówić...

Czytaj więcej...

„Anioł" Wojciecha Smarzowskiego pod Wawelem

aniolPołożona pod Wawelem dawna siedziba sióstr Koletek stanie się na jeden dzień planem zdjęciowym. We wnętrzach budynku powstaną zdjęcia do filmu Wojciecha Smarzowskiego pt. „Anioł", ekranizacji powieści Jerzego Pilcha. Ekipa filmowa będzie pracować przy ul. Koletek w drugiej połowie lutego.

Czytaj więcej...

Moją pasją jest cyrk

abiNiektórym z nas cyrk może kojarzyć się jedynie z rozrywką i okresem dzieciństwa. Dla innych zaś jest on domem i największą pasją. Finalista programu Mam Talent, Piotr „Ssnake" Wąsik, zakochał się w Cyrku Korona, z którym jest związany od dłuższego czasu.

 

abi

- Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z cyrkiem?

Moja przygoda z cyrkiem zaczęła się już w dzieciństwie, pomimo tego, że nie pochodzę z rodziny, w której były jakiekolwiek tradycje cyrkowe. Dlatego nie mogę powiedzieć, że odziedziczyłem miłość do cyrku, gdyż nikt z mojej rodziny nie przejawiał podobnych zdolności. Pomimo tego zakochałem się w cyrku, w jego niezwykłości, nadzwyczajnych umiejętnościach artystów, kolorowych

światłach, namiocie i arenie. Nie opuściłem żadnego przedstawienia cyrkowego w swoim rodzinnym mieście. Oglądałem nawet po kilka razy te same programy i przypatrywałem się zachowaniom artystów cyrkowych, których później w domu próbowałem naśladować. Obudziło się we mnie pragnienie występowania na arenie. W okresie wakacyjnym brałem u dział w przestawieniach cyrkowych, występowałem na imprezach sportowych oraz festynach. Do 21. roku życia byłem samoukiem. W 2001 r. zacząłem edukację w Państwowej Szkole Sztuki Cyrkowej w Warszawie, miałem indywidualny, przyspieszony tok nauczania. Czteroletnią szkołę ukończyłem w ciągu dwóch lat i w trakcie jej trwania zrobiłem trzy specjalizacje.

- Gdzie szukasz inspiracji do wykonywanych przez Ciebie numerów cyrkowych?

Inspiracje czerpię oglądając różnego rodzaju spektakle, występy artystów oraz filmy. Przygotowanie numeru jest czasochłonne i trwa zwykle kilka miesięcy. Trzeba oprócz trików dobrać muzykę, makijaż i kostium, tak aby wszystko razem komponowało się w jedną całość. Staram się, żeby moje występy miały charakter teatralny.

- Jak wygląda Twoja praca w Cyrku Korona?

Jestem związany z Koroną już ponad trzy lata i co roku przedstawiamy widzom nowy program. Muszę doskonale znać nowych artystów, którzy pojawiają się w naszym cyrku, ponieważ jestem również konferansjerem. Spektakle są cały czas doskonalone. Dyrekcja bacznie obserwuje naszą pracę i w razie konieczności zachodzą drobne zmiany w trakcie trwania sezonu.

- Jak wygląda życie artystów cyrkowych po zakończeniu sezonu ?

Kiedy kończy się sezon, część artystów wyjeżdża na tzw. zimowe przedstawienia, które są bardzo popularne w takich krajach jak Niemcy, Holandia czy Francja. Inni wracają do swoich rodzinnych domów, odpoczywają, przygotowują się do kolejnego sezonu, opracowują nowe numery i ulepszają swoje pokazy.

22 dni do pierwszego koncertu ABBA THE SHOW w Polsce

Rekomendujemy tę bezprecedensową produkcję jako najlepszy prezent z okazji Dnia Kobiet.

Właśnie rozmawialiśmy z Kennethem Svoldgaardem, producentem ABBA THE SHOW. Już dziś artyści ABBA THE SHOW oraz muzycy Narodowej Orkiestry Symfonicznej z Londynu przyjadą do Niemiec. W zeszłym tygodniu skończyli trasę w Rosji. Mieli zaledwie kilka dni na odpoczynek.

Czytaj więcej...

Walentynkowe serduszka od SOS Wiosek Dziecięcych

Już dziś rusza akcja "Zakochaj się w pomaganiu!" Stowarzyszenia SOS Wiosek Dziecięcych i serwisu zakupów grupowych MyDeal.pl. Z okazji Walentynek przygotowano specjalne wirtualne serduszka - cegiełki, których zakup może stać się wspaniałym prezentem dla dzieci mieszkających w Wioskach Dziecięcych.

Czytaj więcej...